Caban od kwietnia trenował z Zagłębiem Sosnowiec. W inauguracyjnym spotkaniu przeciwko TKH Toruń Słowak zagrał jednak słabo, po czym trener Zagłębia Jarosław Morawiecki posadził go na ławce. W przerwie Caban stwierdził, że marznie i spytał, czy może się ubrać. Morawiecki zbladł ze złości i odpowiedział, że Caban może się ubrać i zabrać na dobre.
Zawodnik przyjechał do Sanoka w poniedziałek i w środę doszedł do porozumienia z zarządem KH. - Miał rozsądne wymagania finansowe. Będzie sporym wzmocnieniem - przyznał Piotr Krysiak, prezes sanockiego klubu. Zagłębie nie odstąpiło Słowaka za darmo - klub z Sanoka obiecał rekompensatę w postaci hokejowego sprzętu.
Caban jest szóstym obcokrajowcem w drużynie z Sanoka. W jednym meczu może wystąpić ich tylko pięciu, więc trener będzie musiał z kogoś zrezygnować. Wszystko wskazuje na to, że wybór padnie na Lubosza Zetika, który został dopuszczony do gry w Sanoku warunkowo. Roszczenia finansowe wobec 21-letniego Słowaka ma bowiem Naprzód Janów.