Widzewiacy przebadani

PIłkarze łódzkiej drużyny przeszli w poniedziałek badania wydolnościowe i szybkościowe. Takie same przeprowadzane będą raz na miesiąc

Na początek piłkarze mieli badania wydolnościowe. Każdy jeździł na rowerze stacjonarnym, co dwie minuty zwiększane było obciążenie, w związku z czym rosła częstotliwość bicia serca. Kiedy biło 170 razy na minutę rejestrowany był wynik. Teraz będą dokładnie analizowane i sztab szkoleniowy, na czele z Markiem Zubem, pozna wydolność piłkarzy. To potrzebne, by odpowiednio ustawić obciążenia treningowe. Po południu piłkarzy czekały kolejne testy, tym razem szybkościowe przeprowadzone w hali Wifamy przy ul. Niciarnianej. - Będziemy dokładnie analizować wyniki, ale z tego co przekazał nam już doktor Jerzy Wielkoszyński [on przeprowadzał badania - przyp. red], wiemy, że są one zróżnicowane - opowiada Zub. - Jeśli chodzi o wydolność, to mamy piłkarzy pod tym względem wybitnych, ale też słabych. To jednak normalne, bo każdy ma swoje predyspozycje. Ale każdego można też podciągnąć, właśnie dzięki odpowiednim treningom.

Podobne badania przeprowadzane będą w Widzewie raz w miesiącu. - Tylko wtedy mają sens. Ważne też, by przeprowadzać je w tych samych warunkach. Wtedy można porównywać wyniki i obserwować progresję bądź nie. Bo może rosnąć wydolność, ale wtedy szybkość kuleje - mówi trener.

Przypomnijmy, że Zub zaczął pracę w Widzewie w ubiegłą środę. - Właściwie wszystkich już znam, chociaż nie ze wszystkimi zdążyłem porozmawiać - mówi i przyznaje, że nie ma jeszcze w głowie składu na piątkowy mecz z Legią Warszawa. - Jeszcze nawet o tym nie myślę. Muszę zebrać jak najwięcej informacji nie tylko od zawodników, ale także od kadry szkoleniowej. Mam trochę mało czasu, ale trudno, nic się na to nie poradzi. To nie jest ostatni mecz Widzewa - twierdzi.

Już jednak po kilku dniach pracy w klubie Zub uważa, że ma niezłą drużynę. - Na pewno jest za nisko w tabeli, w porównaniu z tym, co umieją piłkarze - mówi. - Trochę brakuje takich typowych łobuzów w składzie, czyli piłkarzy z jakich Widzew kiedyś słynął.

Nie wszyscy zawodnicy wzięli udział we wczorajszych badaniach. Na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej są Piotr Kuklis i Krzysztof Sokalski, a chory jest Łukasz Juszkiewicz.

Copyright © Agora SA