Arkadiusz Czarnecki: Liczę na całą drużynę

Z Arkadiuszem Czarneckim, trenerem Startu AZS, rozmawia Wiesław Pawłat.

Wiesław Pawłat: Jak przebiegały przygotowania do rozgrywek?

Arkadiusz Czarnecki: W zasadzie zgodnie z planem i jeszcze ich nie zakończyliśmy. Przede wszystkim staraliśmy się grać dużo spotkań kontrolnych. W najbliższy weekend czeka nas jeszcze jeden sprawdzian. Weźmiemy udział w turnieju w Łodzi. Oprócz nas zagrają tam gospodarze, czyli ŁKS, Tarnovia Tarnowo Podgórne i Polonia 2011. Być może uda nam się zagrać jeszcze jakiś mecz w środku przyszłego tygodnia.

We wszystkich spotkaniach towarzyskich graliście z równymi sobie rywalami lub trochę słabszymi. Dopiero w ostatnim meczu przeciwnik był bardzo mocny, bo to zespół z rosyjskiej ekstraklasy. Jak Pan ocenia potyczkę z Jenisejem Krasnojarsk?

- Przegraliśmy ten mecz 66:85, ale trzeba zauważyć, że graliśmy z naprawdę klasowym zespołem. Widać było potworną różnicę fizyczną dzielącą obie drużyny. Dlatego cieszę się, że przez 35 minut toczyliśmy wyrównany bój. Mam jednak pretensje do swoich zawodników, że w końcówce troszeczkę odpuścili i Rosjanie zwiększyli przewagę. Z drugiej strony wiem, że sprostanie takiemu rywalowi wymaga olbrzymich umiejętności. Uważam, że był to dla nas bardzo pożyteczny sprawdzian i sporo moich graczy nauczył. Szkoda tylko, że tak rzadko możemy spotykać się z takimi drużynami.

Czy będziecie silniejsi niż w ubiegłym sezonie?

- Osobiście wystrzegałbym się takich porównań, bo to zupełnie inny zespół. Będziemy także grali inaczej - twardziej w obronie, częściej z kontrataku, a poza tym bardziej zespołowo w ataku pozycyjnym. Przynajmniej takie mamy założenia. Nie mamy gwiazd, ja liczę na całą drużynę.

Jakie miejsce zadowoli Pana na koniec rozgrywek?

- Na pewno zajęcie lokaty w pierwszej ósemce i o to będziemy się bili. Trzon drużyny pozostał, a stanowią go Jacek Olejniczak, Paweł Hołota, Michał Nowakowski. Problemy ma Artur Bidyński, który nie może wyleczyć kontuzji kolana. Do tych graczy dołączyła zdolna i ambitna młodzież, z której wraz z trenerem Pawłem Urbańskim zamierzamy zrobić dobrych koszykarzy. A jak będzie w lidze? Czas pokaże, ale mam nadzieję, że dobrze.

Arkadiusz Czarnecki jest trenerem Startu AZS Lublin

Copyright © Agora SA