Groźniejsza niż przypuszczano okazała się kontuzja lidera i skrzydłowego koszykarzy Blach Pruszyński Pruszków Mariusza Bacika. W śródręcze trzeba było wstawić śruby. Kapitan pruszkowian wróci do gry najwcześniej za miesiąc.
Wcześniej z podobnych powodów pruszkowianie stracili Krzysztofa Dryję (wróci do gry najwcześniej za dwa tygodnie), wciąż niezdolny do gry jest Michał Hlebowicki i nie stawił się w klubie Adrian Małecki. - Ciąży nad nami chyba jakieś fatum. Na dodatek nie mogę sprowadzić żadnych graczy z
USA. Mam do dyspozycji czterech doświadczonych zawodników oraz młodzież, i nie widać, żeby coś do rozpoczęcia sezonu (w czwartek) mogło się zmienić - lamentuje grecki trener Blach Michalis Kiritsis.
W tej sytuacji wczoraj w Pruszkowie pojawił się skrzydłowy Artur Golański, który, mimo ważnego kontraktu z Czarnymi Słupsk, szuka klubu. Być może wzmocni przetrzebioną drużynę.
Dzisiaj o godz. 18 pruszkowianie przy drzwiach zamkniętych, jak zapowiada trener, zagrają w hali Znicz sparing z Polonią-Warbud
Warszawa.