Turcja i Jugosławia w finale koszykarskich mistrzostw Europy

Mistrzowie świata - Jugosłowianie i gospodarze - Turcy zagrają w niedzielnym finale mistrzostw Europy koszykarzy.

Turcja i Jugosławia w finale koszykarskich mistrzostw Europy

Mistrzowie świata - Jugosłowianie i gospodarze - Turcy zagrają w niedzielnym finale mistrzostw Europy koszykarzy.

Dwóch koszykarzy Sacramento Kings poprowadziło w sobotę swoje narodowe zespoły do finału mistrzostw Europy. Mecz Jugosławii i Turcji zakończył się po zamknięciu tego wydania

Najpierw w hali w Stambule było święto tureckie. Zespół gospodarzy - grający bez swojego najlepszego w tym turnieju podkoszowego gracza Mehmeta Okura (kontuzja) - po dogrywce w dramatycznych okolicznościach pokonał Niemców. Najważniejsze rzuty w końcówce meczu i w dogrywce trafiał skrzydłowy Królów z Sacramento Hidayet Turkoglu. Jeszcze 20 sekund przed koncem czwartej kwarty spudłował w fatalny sposób przy dwupunktowym prowadzeniu Niemców, ale Turcy otrzymali dodatkową szansę gdy jeden wolny spudłował Dirk Nowitzki. Trzy sekundy przed syreną Turkoglu się już nie pomylił przy rzucie za trzy, podobnie jak tuż przed końcem dogrywki. Z 23 swoich punktów aż 16 zdobył w czwartej kwarcie i dogrywce. - Wiedzieliśmy, że wygramy ten mecz bez względu na wszystko - mówił potem skrzydłowy Kings.

Dwie godziny później ze zwycięstwa w półfinale cieszył się kolega Turkoglu z klubu NBA z Kaliforni - jugosłowiański skrzydłowy Predrag Stojaković. - Wszyscy już myśleli, że jesteśmy niepokonani, ale Hiszpania pokazała, że mistrzostwa się jeszcze nie skończyły - mówił po meczu trener siedmiokrotnych mistrzów Europy Jugosłowian Svetislav Pesić. Hiszpanie długo prowadzili i dopiero w połowie trzeciej kwarty seria rzutów za trzy Stojakovicia (30 punktów w meczu) pozwoliła faworytom uzyskać przewagę.

W pokonanych zespołach zresztą także najlepiej spisywali się gracze z NBA. Obecna gwiazda i najlepszy strzelec Dallas Mavericks Dirk Nowitzki po pięciu rozegranych meczach był wyraźnie zmęczony i mniej skuteczny niż w poprzednich spotkaniach, ale i tak zdobył 22 punkty. W zespole Hiszpanii - jak w całym turnieju - najlepiej zagrał 21-letni przyszły skrzydłowy Memphis Grizzlies (nr 3 w ostatnim drafcie) Pau Gasol, który mimo 215 cm wzrostu często przeobrażał się nawet w rozgrywającego. Uzyskał 22 punkty.

Sobotnie półfinały:

Turcja - Niemcy 79:78 po dogrywce. Turcja: Kutluay 24, Türkoglu 23, Türkcan 10, Besok 8, Tunceri 0 oraz Erdenay 11, Yildirim 3, Pars 0, Peker 0. Niemcy: Nowitzki 22, Okulaja 18, Femerling 10, Garris 5, Demirel 0 oraz Pesic 17, Bradley 6, Garrett 0, Papic 0, Tomic 0, Arigbabu 0.

Jugosławia - Hiszpania 78:65. Jugosławia: Stojaković 30, Bodiroga 15, Drobnjak 13, Jarić 4, Tomasević 0 --- Obradović 5, Gurović 4, Tarlac 4, Scepanović 3. Hiszpania: Gasol 22, Angulo 12, Lopez 8, Paraiso 8, A. Reyes 6 oraz Navarro 5, Jimenez 2, Rodriguez 2, Kornegay 0, Garbajosa 0.

Copyright © Agora SA