Kontuzji kości piszczelowej doznał na początku przygotowań. Najpierw mówiło się, że wróci do gry na początek rundy, potem w jej środku, a teraz nikt nie daje mu szansy, by jeszcze w tym sezonie wspomógł drużynę wciąż aktualnych jeszcze mistrzów kraju. W rundzie jesiennej należał do najskuteczniejszych zawodników, strzelając cztery gole.
- Wysłaliśmy do Austrii całą dokumentację związaną z urazem Sebastiana. Wyjechał w niedzielę. Trudno coś na razie prorokować - mówi kierownik zespołu Ireneusz Zawadzki. Przy kontuzji Bartłomieja Grzelaka (może już będzie gotowy na niedzielne spotkanie z Pogonią - ale czy od pierwszej minuty?), wyjeździe Macieja Korzyma na turniej eliminacyjny reprezentacji Polski juniorów i słabej formie Dawida Janczyka jedynym pewnym ogniwem w ataku pozostaje Piotr Włodarczyk. Inna sprawa, że nigdy nie wiadomo, czego po nim się spodziewać. Gdyby Szałachowski był zdrowy miałby pewne miejsce w składzie.