Mavericks wreszcie pokonali Warriors

Dallas Mavericks, najlepszy zespół sezonu zasadniczego, pokonał Golden State Warriors 112:99 w drugim meczu pierwszej rundy play off NBA

Mavs niespodziewanie ulegli u siebie ekipie Golden State w pierwszym meczu, przegrali też z nimi wszystkie mecze w sezonie zasadniczym. W środowej wygranej Dallas z pewnością pomógł fakt, że dwaj koszykarze Warriors nie dotrwali do końca meczu. Baron Davis wyleciał z boiska za drugi techniczny faul pod koniec trzeciej kwarty, Stephan Jackson za to samo opuścił parkiet w czwartej części. Davis jak i Jackson byli ojcami zwycięstwa w pierwszym meczu, zdobywając odpowiednio 33 i 23 punkty. Ten drugi gracz zresztą i tak zdążył zaliczyć 30 pkt, zanim zarobił drugi techniczny faul.

Dla Mavs najwięcej punktów zdobył Jason Terry - 28, Dirk Nowitzki dołożył 23 a Josh Howard kolejne 22.

Kluczowa była trzecia kwarta, kiedy to zespół Dallas wyszedł na prowadzenie 69:60, po tym jak jego zawodnicy zdobyli 15 punktów, a rywale w tym czasie zaledwie dwa.

- Przez chwilę myślałem, że zagramy niezły mecz. Ale nie potrafiliśmy zapanować nad emocjami. Nie jesteśmy na tyle dobrzy, żeby pozwolić sobie na wyrzucenie zawodnika, a co dopiero dwóch - powiedział po meczu trener Warriors Don Nelson.

- W pierwszym meczu mieliśmy 19 zbiórek ofensywnych, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Dzisiaj tych zbiórek było 12, ale umieliśmy skuteczniej wykańczać akcje - skomentował szkoleniowiec Mavericks Avery Johnson.

Ostrogi też zwycięskie

Wygrał także zespół San Antonio, który pierwszym meczu uległ niżej rozstawionym Denver Nuggets. Dla Spurs najczęściej trafiali Tim Duncan (22 punkty) i Tony Parker (20). Dorobek rezerwowego Manu Ginobili to17 punktów, a Michaela Finleya -14.

Najskuteczniejsi gracze Denver to Allen Iverson, zdobywca 20 pkt. i Carmelo Anthony autor 26.

- Wiedzieliśmy, jak groźni mogą być zawodnicy Denver. Allen Iverson i Camelo potrafią wykonać kilka szalonych akcji, nawet jak wydaje się, że dobrze bronisz. Musisz być tego świadom cały czas i gotowy do gry przez pełne 48 minut - powiedział Ginoblili. Argentyńczyk na przełomie trzeciej i czwartej kwarty zdobył 13 punktów, zwiększając prowadzenie gospodarzy do kilkunastu punktów.

Wyniki środowych meczów

Konferencja Wschodnia:

Cleveland Cavaliers - Washington Wizards 109:102 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 2:0 dla Cavaliers)

Konferencja Zachodnia:

San Antonio Spurs - Denver Nuggers 97:88 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 1:1)

 

Dallas Mavericks - Golden State Warriors 112:99 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 1:1)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.