Choć przyszłość Mourniho w Chelsea jest niepewna, trener już zaczął myśleć nad składem na przyszły sezon. Na przełomie stycznia i lutego 2008 odbędzie się Puchar Narodów Afryki, w którym zagrają Didier Drogba, Salomon Kalou, John Obi Mikel i Michael Essien. Rozwiązaniem problemów w ataku miałoby być ściągnięcie wypożyczonego do Interu Crespo.
Argentyńczyk nie chce jednak słyszeć o powrocie do Londynu. Wielokrotnie podkreślał, że najlepiej czuje się w lidze włoskiej i zdaniem włoskich mediów stara się definitywny transfer do Interu. - Mogę go zrozumieć jako człowieka, ale biznes to biznes - mówi Mourinho. - Crespo ma kontrakt z Chelsea, a ja będę potrzebował napastnika, skoro stracę Drogbę i Kalou.
Mimo powtarzających się plotek o zwolnieniu po sezonie Mourinho po raz kolejny zaznaczył, że nie chce odchodzić z Chelsea. Liczy na to, że będzie mógł kontynuować "historyczną pracę", jak stwierdził w wywiadzie udzielonym hiszpańskiemu dziennikowi "Marca".
- Mój kontrakt jest ważny do 2010 r. i chciałbym go wypełnić - podkreśla Mourinho, o którego konflikcie z właścicielem Chelsea, Romanem Abramowiczem rozpisują się angielskie media. - Pracę, którą wykonałem w ciągu ostatnich trzech lat można określić słowem "historyczna". To nasz najlepszy sezon, ponieważ musieliśmy przezwyciężyć bardzo poważne problemy.
Mourinho zaznaczył, że nie chce podtrzymywać plotek o przejściu do Realu Madryt. - Plotki o moim przejściu do Realu czy jakiegokolwiek innego klubu mnie nie cieszą, bo chcę pozostać w Chelsea - stwierdził Portugalczyk. - Powiedziałem tylko, że prowadzenie Realu byłoby zaszczytem, biorąc pod uwagę jego historię.