Naprawiona skrzynia biegów Kubicy?

- Mamy nowe części i wygląda na to, że już jest OK - mówi Nick Heidfeld o awaryjnej skrzyni biegów zespołu BMW Sauber. Dzisiaj pierwsze treningi przed Grand Prix Malezji. Jutro kwalifikacje, wyścig w niedzielę

BMW Sauber, gdzie obok Heidfelda kierowcą jest także Robert Kubica, podczas Grand Prix Australii było na torze trzecią siłą. Wygrał Kimi Raikkonen z Ferrari, drugi był mistrz świata Fernando Alonso, a trzeci rewelacyjny debiutant Lewis Hamilton (obaj McLaren), ale już czwarte miejsce zajął Heidfeld. Do 36. okrążenia Niemca wyprzedzał Kubica, ale nawaliła skrzynia biegów.

- Rozwiązaliśmy ten problem - zapewnia szef zespołu Mario Theissen. Wygląda więc na to, że Kubica, który asekuracyjnie mówi, że przede wszystkim chciałby dojechać do mety, będzie miał szansę na zajęcie miejsca w ósemce i zdobycie pierwszych punktów w sezonie. Heidfeld twierdzi, że BMW Sauber powinno utrzymać w Malezji trzecią pozycję w klasyfikacji konstruktorów. - Dogonienie Ferrari będzie trudne, ale już McLaren nie jest tak daleko - uważa Niemiec. Tymczasem "Bild" napisał, że Heidfeld, któremu po sezonie kończy się gwarantowany kontrakt z BMW Sauber, odejdzie do Toyoty lub Hondy. - Mamy propozycje z dwóch czołowych zespołów - przyznaje menedżer kierowcy Werner Heinz.

Wszyscy spodziewają się zachowania status quo w czołówce, ale Ferrari, którego prędkość wychwalana jest pod niebiosa, akurat w Malezji może mieć kłopoty. Inżynierowie zespołu przyznają, że na ostatnich okrążeniach GP Australii z układu chłodniczego wyciekła woda i Fin musiał zwolnić, żeby nie przegrzać silnika. Przepisy F1 stanowią, że jeden silnik musi wytrzymać dwa weekendy Grand Prix, a wymiana karana jest cofnięciem o dziesięć miejsc na starcie. Tymczasem wyścig w Malezji to ekstremum, jeśli chodzi o temperaturę (dochodzi do 40°C). Układ chłodniczy ma kluczowe znaczenie.

- Nie martwię się. Jeśli będziemy musieli wymienić silnik, to go wymienimy - mówi flegmatyczny Raikkonen, dwukrotny wicemistrz świata (2003, 2005), który swoje pierwsze zwycięstwo odniósł właśnie w Malezji (2003). W Australii do wyścigu z nowym silnikiem przystąpił drugi kierowca Ferrari Felipe Massa, który w kwalifikacjach był dopiero 16. z powodu defektu skrzyni biegów. Brazylijczyk startował ostatecznie z ostatniego miejsca, a na metę dojechał na szóstym.

Raikkonen rok temu wyścigu w Malezji nie ukończył - po kolizji z Christianem Klienem (obecnie rezerwowy Hondy) jego bolid nie nadawał się do jazdy. Do mety nie dojechało zresztą ośmiu z 22 kierowców - Heidfeldowi i Nico Rosbergowi (Williams) eksplodowały silniki, u trzech kierowców nawaliła hydraulika. W tym roku warunki będą jeszcze trudniejsze - oprócz tropikalnego upału, na niedzielę zapowiadane są deszcze.

Skrót pierwszej sesji treningowej pokaże dzisiaj o 7 rano Polsat Sport. Transmisja drugiego treningu o 7.50 (skrót o 15.30). O 22.40 studio przed kwalifikacjami.

Copyright © Agora SA