W 2008 roku nie będzie Grand Prix Francji

Z powodu problemów logistycznych w przyszłym roku nie będzie Grand Prix Francji Formuły - podał w czwartek rano sportowy dziennik?L"Equipe". Francuska federacja motosportu (FFSA) kilka godzin później potwierdziła informację. Organizatorzy Grand Prix w Magny-Cours mają kłopoty finansowe.

"Zawieszamy organizację Grand Prix Francji, ponieważ w obecnej sytuacji nie możemy zagwarantować, że impreza zakończyłaby się organizacyjnym sukcesem" - napisano w oświadczeniu FFSA. Rok 2008 będzie zatem pierwszym od 53 lat, kiedy w kalendarzu Formuły 1 zabraknie Francji. "L'Equipe" spekuluje, że GP Francji mogłoby się odbyć już w 2009 roku, ale niekoniecznie na torze Magny-Cours, który wymaga generalnego remontu i poprawy dojazdu.

- Jest oczywiste, że francuski rząd nie robi nic, żeby pomóc Magny-Cours - powiedział ostatnio szef F1 Bernie Ecclestone. - Budowa autostrady dwa lata temu utknęła kilkanaście kilometrów od toru, a podobno potrzeba nawet pięciu lat, żeby ją ukończyć. Prezydent Francois Mitterand był na inauguracyjnym GP na Magny-Cours w 1991 roku, ale jego następca Jacques Chirac nie był na wyścigu nigdy - żalił się Ecclestone. I dodał, że chciałby, aby w kalendarzu pojawiło się Grand Prix Paryża.

W sezonie 2007 odbędzie się 17 Grand Prix F1. Zanosi się na to, że za trzy lata może być ich nawet 20. Po obecnym sezonie wygasa umowa zbiorowa między zespołami, FIA (Międzynarodową Federacją Samochodową) - nowa przewiduje więcej wyścigów, ale i więcej pieniędzy dla teamów. Pojawiają się pomysły wydłużenia sezonu od stycznia do października (kosztem testów), a zapewnione miejsce w przyszłym kalendarzu mają już Zjednoczone Emiraty Arabskie (od 2009 roku) i Korea Płd. (od 2010). W kolejce czekają Singapur, Indie, RPA, Rosja, oraz hiszpańska Walencja.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.