Wallace trafia z połowy, Pistons wygrywają

Rasheed Wallace nieprawdopodobnym rzutem z połowy boiska doprowadził do dogrywki w meczu Detroit z Denver! Ostatecznie Pistons pokonali we własnej hali Nuggets 113:109. Detroit z bilansem 45-24 są najlepszym zespołem Konferencji Wschodniej.

Rzut Wallace'a był jednym z najbardziej niesamowitych, jakie można sobie wyobrazić. Nuggets na 1,5 sekundy przed końcem czwartej kwarty wygrywali 98:95 i wybijali piłkę z boku na połowie Detroit! Wielki błąd popełnił jednak Marcus Camby, który tak podał piłkę do Allena Iversona, że rzucający Denver jej nie złapał tylko - naciskany przez Tayshuana Prince'a - odbił w kierunku Wallace'a. Ten odwrócił się w kierunku kosza i wyrzucił piłkę z rąk 0,2 sekundy przed końcową syreną. Już po gwizdku piłka odbiła się od tablicy i wpadła do kosza! Detroit oszalało ze szczęścia! - Rzucamy z takich pozycji przed meczem - mówił potem Wallace. - Ten akurat mi wpadł, ale nie wygraliśmy dzięki niemu mistrzostwa, czy czegoś takiego - dodał ekscentryczny skrzydłowy znany przede wszystkim z przewinień technicznych. - Sto razy podawałbyś mu piłkę, a nie trafiłby ani razu. Akurat teraz mu się udało - mówił trener Denver George Karl. - To był szczęśliwy rzut.

W dogrywce Wallace trafił jeszcze jeden kluczowy rzut - minutę przed końcem Denver wygrywało trzema punktami, ale skrzydłowy gospodarzy wyrównał wynik trafiając tym razem tuż zza linii rzutów za trzy punkty. Przy stanie 109:109 dla Detroit trafił jeszcze Antonio McDyess, a potem gospodarze lepiej wykonywali rzuty wolne.

Pistons szczęśliwie wygrali, mimo że wystąpili bez dwóch przeziębionych graczy pierwszej piątki - Chrisa Webbera i Richarda Hamiltona. Zaczęli od prowadzenia - w drugiej kwarcie nawet 15 punktami - ale tuż przed przerwą Nuggets mieli zryw 21:4 i prowadzili po dwóch kwartach 44:42. Goście przeważali też w trzeciej kwarcie, ale w czwartej stopniowo tracili przewagę po stratach, które wymuszała obrona Pistons.

Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Chauncey Billups - rzucił 34 (rekord sezonu) i miał także 10 asyst. Wallace zakończył mecz z 22 punktami, a McDyess dodał 20 i 11 zbiórek. Dla Denver 24 punkty i 13 zbiórek zdobył Camby, Nene Hilario dodał 21 pkt. i 17 zbiórek. Najlepsi strzelcy ligi Iverson i Carmelo Anthony zdobyli odpowiednio zaledwie 16 i 13 punktów.

Mistrzowie NBA Miami Heat pokonali 106:89 Atlanta Hawks. 22 punkty dla zwycięzców zdobył Shaquille O'Neal, który wyprzedził na liście strzelców wszech czasów Reggiego Millera. Środkowy Heat zajmuje w tym zestawieniu 12. miejsce.

Szósty mecz z rzędu u siebie wygrali Houston Rockets - tym razem 106:87 z Milwaukee Bucks. Środkowy Yao Ming zdobył dla gospodarzy 22 punkty. Rockets mają bilans 9-3 od kiedy Ming wrócił do gry po złamaniu nogi.

Poniedziałkowe wyniki:

Boston - Toronto 95:87

New York Knicks - Orlando 89:94

Miami - Atlanta 106:89

Detroit - Denver 113:109 po dogrywce

Chicago - Portland 100:89

Houston - Milwaukee 106:87

KONFERENCJA WSCHODNIA

Atlantic Division

Central Division

Southeast Division

KONFERENCJA ZACHODNIA

Nortwest Division

Pacific Division

Southwest Division

Czy Pistons zostaną mistrzami NBA?
Copyright © Agora SA