Kolejny "cudzoziemiec" w reprezentacji Niemiec

Reprezentacja Niemiec co raz bardziej multikulturowa. Po pochodzących z Polski, Klose i Podolskim, Asamoah i Odonkorze z Ghany, Neuvillu ze Szwajcarii czy mającym korzenie brazylijsko-węgiersko-panamskie Kuranyi'm zagra w niej Hiszpan, Gonzalo Castro.

Trener Joachim Loew powołał 19-letniego defensywnego pomocnika Bayeru Leverkusen na sobotni mecz eliminacji Euro 2008 z Czechami w Pradze. Castro uważany jest za jeden z największych talentów młodego pokolenia. W 2005 roku trener Klaus Augenthaler wypatrzył 17-latka go w juniorach, przeniósł do pierwszej drużyny i pozwolił zadebiutować w Bundeslidze, a nawet Lidze Mistrzów. W pierwszym meczu obecnego sezonu z Alemanią Aachen "Speedy Gonzalo" zdobył pierwszego gola w Bundeslidze. A w wygranym 3:1 meczu z liderem, Schalke 04 strzelił dwie bramki.

Jego rodzice są Hiszpanami z Malagi, którzy wyemigrowali do Niemiec. Gonzalo urodził w 1987 roku w Wuppertalu. Tam też zaczynał karierę w SV Wuppertal i Bayerze Wuppertal, skąd trafił do Leverkusen. Ma obywatelstwo obu krajów i nawet był powoływany do kadry Hiszpanii do lat 19, ale nie rozegrał ani jednego spotkania. W 2006 roku przyjął więc propozycję trenera młodzieżowej reprezentacji Niemiec, Dietera Eiltsa i wziął udział w mistrzostwach Europy U-21 w Portugalii.

W lutym w kadrze Loewa zadebiutował inny piłkarz hiszpańskiego pochodzenia, lider strzelców Bundesligi z VfB Stuttgart Mario Gomez. W wygranym 3:1 towarzyskim meczu ze Szwajcarią zdobył gola na 2:0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.