- Chcemy, aby koszykarze w fazie play-off grali w Hali Stulecia - mówi Michał Janicki, szef departamentu spraw społecznych Urzędu Miejskiego Wrocławia, który w urzędzie zajmuje się także sportem.
W grę wchodzą tylko ewentualne mecze ASCO Śląska w fazie półfinałowej, które zostaną rozegrane na przełomie
kwietnia i
maja. Terminy, w jakich mają zostać rozegrane mecze ćwierćfinałowe, są już bowiem dawno zajęte.
O próbach przenosin ASCO Śląska do Hali Stulecia wiadomo już od kilku miesięcy. Najpierw w
grudniu działacze starali się porozumieć z władzami obiektu, aby tam rozegrać szlagierowy mecz z Prokomem Treflem
Sopot. Nie udało się, a sprawa rozbiła się o pieniądze. Zdaniem działaczy ASCO Śląsk władze Hali Stulecia zaproponowały im zbyt wysokie opłaty za wynajem.
Do kolejnych negocjacji obie strony przystąpiły kilka tygodni temu. Tym razem wrocławscy działacze dowiadywali się o ceny wynajmu hali na mecze półfinału play-off.
- Dałam duże rabaty. Nawet na niektóre mecze do 80 procent - zapewnia Hana Ćervinkowa, prezes zarządu Przedsiębiorstwa Hala Ludowa Sp. z o.o.
Waldemar Siemiński, właściciel koszykarskiego ASCO Śląska: - Dostaliśmy rabaty, ale dla nas i tak to za drogo. Obliczyliśmy, że średnio za organizację jednego meczu będziemy musieli zapłacić aż 22 tysiące. To dla nas nieopłacalne.
Koszt wynajmu hali Orbita, w której grają wrocławscy koszykarze, jest nieporównywalnie niższy. Za godzinę wynajmu płaci się zaledwie 500 zł. Tak niska cena spowodowana jest tym, że koszykarzom ASCO Śląska pomagają władze miasta, które partycypują w kosztach wynajmu. Taka sama sytuacja jest z siatkarzami i siatkarkami Gwardii Wrocław czy piłkarzami ręcznymi Śląska, którzy również grają w Orbicie.
Władze miasta są też właścicielem Hali Stulecia, ale na razie na takie zniżki przy wynajmie tego obiektu działacze ASCO Śląska nie mają co liczyć. Niemniej przedstawiciele urzędu miejskiego obiecują pomoc.
- Na razie sprawdzamy, po jakich najniższych cenach jesteśmy w stanie udostępnić obiekt. Jeśli te ceny okażą się za drogie dla wrocławskich działaczy, to pomyślimy o innych formach. Zależy nam na tym, aby sprawa zakończyła się pomyślnie i koszykarze grali w Hali Stulecia - kończy Janicki.