16-latek pobił rekord Gretzky'ego

Gdy wszyscy w NHL ekscytują się 20-letnim Sidneyem Crosbym z Pittsburgh Penguins i już okrzyknęli go następcą Wayne'a Gretzky'ego, strzelecki wyczyn Johna Tavaresa przeszedł prawie bez echa.

A w Północnej Ameryce, dla której wszelkie statystyki to świętość, nie powinien. 16-letni Tavares zdobył w swoim pierwszym sezonie w juniorskiej lidze OHL 72 bramki dla drużyny Oshawa Generals. Ostatnie dwa gole strzelił w kończącym zasadniczy sezon meczu i tym samym pobił należący od 1978 r. do Gretzky'ego strzelecki rekord ligi wśród 16-latków. Hokeista wszech czasów jako rówieśnik Tavaresa zdobył dla Sault Ste. Marie Greyhounds 70 bramek. Od napastnika Generals "The Great One" był jednak lepszy w punktacji kanadyjskiej (gole i asysty) - miał w sezonie 1977/78 aż 182 punkty, podczas gdy Tavares 134.

16-latek z Oshawa przy okazji wyprzedził w klasyfikacji najlepszych strzelców Generals inną gwiazdę NHL, Erica Lindrosa, który dla drużyny z Oshawa zdobył w pierwszym sezonie (1990-91) jako 17-latek 71 bramek. Liderem wszech czasów Generals i całej OHL jest Tony Tanti - jako 18-letni rookie strzelił aż 81 goli w sezonie 1980-81.

Tanti wielkiej kariery w NHL nie zrobił, a ostatnie sześć lat jako hokeista spędził w lidze niemieckiej. Lindros, choć był wielką gwiazdą NHL przez wiele lat, tak naprawdę zmarnował swój talent, a dziś odcina kupony od dawnej sławy w Dallas Stars. Z opisanych tu graczy tylko jeden w pełni się zrealizował w hokejowym świecie, a można nawet powiedzieć, że Gretzky znacznie poza niego wykroczył.

Którą drogą podąży Tavares, oczywiście nie wiadomo. Ale już dziś wszyscy z niecierpliwością czekają na lato 2009. Wtedy młodziutki napastnik Generals będzie mógł wziąć udział w naborze do NHL. Do tego czasu może jeszcze pobić wszystkie rekordy ligi OHL.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.