Prokom Trefl Sopot dwukrotnie pokonał Noteć Inowrocław

Pierwsze mecze sparingowe rozegrali w weekend koszykarze Prokomu Trefl Sopot, którzy w Pucku dwukrtonie pokonali Noteć Inowrocław

Prokom Trefl Sopot dwukrotnie pokonał Noteć Inowrocław

Pierwsze mecze sparingowe rozegrali w weekend koszykarze Prokomu Trefl Sopot, którzy w Pucku dwukrtonie pokonali Noteć Inowrocław

Przebywający na obozie w Cetniewie koszykarze Prokomu dwukrotnie spotkali się w Pucku z Notecią Inowrocław. Mimo znacznego osłabienia Prokomu, grający w niezłym składzie beniaminek był jedynie tłem dla trzeciej drużyny poprzednich rozgrywek. - Noteć gra jak każdy beniaminek. Koszykarze z Inowrocławia muszą się jeszcze dużo nauczyć - mówił Tadeusz Aleksandrowicz, trener koszykarek Lotosu VBW Clima Gdynia, który obserwował sobotnie spotkanie. Z powodu kontuzji w Prokomie nie zagrali Joseph McNaull (złamany nos), Tomasz Wilczek (skręcona kostka) i Bartosz Potulski. Z kolei Josip Vranković i Darius Maskoliunas przygotowują się ze swoimi reprezentacjami do wrześniowych Mistrzostw Europy. W sopockiej drużynie debiutowali natomiast Dragan Marković, Tomasz Jankowski i Petr Welsch. Bardzo dobrze zaprezentowali się dwaj pierwsi koszykarze. Najlepszy w dwumeczu Marković, oprócz skutecznej gry w ataku udowodnił, że jest znakomitym obrońcą. Przemysław Frasunkiewicz, czołowy strzelec ekstraklasy w poprzednim sezonie, zdobywał punkty tylko wtedy, kiedy Jugosłowianin odpoczywał na ławce. Czy w tym sezonie trener Eugeniusz Kijewski będzie miał dylemat na pozycji niskiego skrzydłowego, na której ma jeszcze Vrankovicia? - Chyba nie. Po prostu ustawię Vrankovicia jako rzucającego obrońcę. On na pewno sobie poradzi - wyjaśnił szkoleniowiec Prokomu. Bardzo dobrze grał również Jankowski, który pod nieobecność McNaulla grał z Piotrem Szybilskim jako środkowy. Szczegónie w pierwszym meczu słabiej zagrał Welsch, który nie rozumie się jeszcze z kolegami tak, jak grający drugi sezon w Sopocie Igor Milicić. - Nowi koszykarze pokazali dokładnie to, czego się spodziewałem. Wiem, że więcej potrafi nieco stremowany na razie Welsch. Nie był to może olśniewający basket, ale nie ukrywam, że nasza gra wyglądała obiecująco - powiedział "Gazecie" trener Kijewski.

Koszykarze Noteci grali słabo, w ich grze było dużo chaosu. Nie pomagały kolejne uwagi trenera Jerzego Chudeusza, który namawaił swoich zawodników to bardziej agresywnej gry w obronie. Nie zawiódł jedynie Amerykanin David Jones, który celnymi rzutami za trzy punkty dwukrotnie uchronił swoją drużynę przed jeszcze większą porażką. Słabo grali dwaj inni obcokrajowcy, Geoffrey Owens i Srdjan Lalić, którzy w podkoszowej walce z Szybilskim, Jankowskim, Ansleyem i dobrze grającym Filipem Dylewiczem nie mieli szans.

Prokom Trefl Sopot - Noteć Inowrocław 98:73 (17:9, 18:22, 28:15, 35:27) i 108:83 (28:14, 31:19, 28:28, 21:22)

Prokom: Milicić 21 i 11, Ansley 9 i 11, Blumczyński 8 i 18, Dylewicz 11 i 11, Marković 23 i 14, Welsch 2 i 11, Szybilski 7 i 14, Jankowski 17 i 15, Pyzik - i 3

Noteć: Jones 22 i 22, Radke 6 i 12, Frasunkiewicz 3 i 10, Kalinowski 10 i 5, Czaska 7 i 5, Marcinkowski 0 i 7, Lalić 3 i 4, Owens 9 i 9, Świątek 8 i 7, Mrożek 3 i 2, Skonieczny 2 i -

Copyright © Agora SA