Skra przejechała lidera

W środę mistrz Polski odpadł z Ligi Mistrzów, grając chwilami źle. Trzy dni później rozbił lidera PZU AZS Olsztyn. - W trudnych chwilach liczy się charakter zawodników - podsumował trener Daniel Castellani.

Na ostatnim treningu BOT Skry przed meczem na szczycie jako atakującego ustawiano Piotra Gruszkę, zagrywkę mieli przyjmować Krzysztof Stelmach i Dan Lewis. Wszystko przez to, że w słabej formie jest Mariusz Wlazły. Ale na rozgrzewce najlepszy siatkarz Skry prezentował się świetnie, skakał bardzo wysoko i potężnie uderzał piłkę. Następnie jednak założył dres, a w podstawowej szóstce zamiast niego wyszedł Paweł Maciejewicz. - To nas całkowicie zaskoczyło - mówili zawodnicy PZU AZS. - Spodziewaliśmy się, że może go zmienić Gruszka.

Tymczasem Maciejewicz skończył mecz ze skutecznością 81 proc. Z 22 ataków zdobył aż 18 punktów. - Zupełnie nie wiedzieliśmy, jak go blokować - przyznał Marcin Możdżonek. Ale skuteczność atakującego Skry to także zasługa świetnej postawy Macieja Dobrowolskiego. Rozgrywający, który jest wychowankiem klubu z Olsztyna, posyłał bardzo szybkie piłki do Maciejewicza, utrudniając zadanie blokującym. Świetnie współpracował też ze środkowymi, zwłaszcza Radosławem Wnukiem (dziewięć udanych ataków).

O przegranej dotychczasowego lidera zadecydowało złe przyjęcie. Słynącego z atomowych serwów Wlazłego zastąpili Gruszka, Heikkinen, a także Lewis. Trener Ireneusz Mazur zmieniał przyjmujących, ale niewiele to pomagało. Mylili się wszyscy. Paweł Zagumny robił, co mógł, ale to było za mało na zmobilizowaną Skrę.

- Sami słabo serwowaliśmy, dlatego mieliśmy kłopoty z ustawieniem bloku - mówił Paweł Papke. Jego drużyna tylko dwukrotnie zdobyła punkty po zatrzymaniu ataku bełchatowian.

- Wynik nie oddaje poziomu gry - komentował Daniel Castellani, trener Skry. - O wysokim poziomie świadczy procent udanych ataków. My mieliśmy 75 proc. skuteczności, a rywale 60 proc. To świetny wynik.

Na pytanie, dlaczego na takie zmiany nie zdecydował się w środę w spotkaniu z Majorką, odpowiedział: - Po meczu łatwo powiedzieć, że można było zrobić inaczej.

BOT Skra Bełchatów - PZU AZS Bełchatów 3:0 (25:19, 25:21, 25:21)

BOT Skra: Dobrowolski, Lewis, Heikkinen, Maciejewicz, Gruszka, Wnuk oraz Ignaczak (libero), Wlazły, Neroj. PZU AZS: Zagumny, Tanik, Grzyb, Papke, Bąkiewicz, Możdżonek oraz Lambourne (libero), Czarnowski, Ruciak, Lubiejewski.

Pozostałe wyniki i tabela:

Asseco Resovia Rzeszów - EnergiaPro Gwardia Wrocław 3:1 (25:18, 20:25, 26:24, 25:13)

Mostostal Kędzierzyn - J.W. Construction AZS Politechnika Warszawa 2:3 (22:25, 25:21, 22:25, 25:21, 10:15)

Jadar Sport Radom - Jastrzębski Węgiel 3:2 (25:22, 18:25, 19:25, 25:20, 15:10)

Delecta Bydgoszcz - Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa 3:1 (25:22, 25:23, 16:25, 25:16)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.