Adam Małysz najlepszy w Oberstdorfie!

Adam Małysz znów w wielkiej formie. W sobotę w Oberstdorfie nie dał najmniejszych szans rywalom. Pod dwóch dalekich skokach 132,5 m i 137 m odniósł trzydzieste zwycięstwo w karierze.

Wyniki konkursu w Oberstdorfie

Klasyfikacja Pucharu Świata

Polak pokazał fantastyczną determinację w walce o zwycięstwo. W finałowej serii postawił wszystko na jedną kartę. Walczył o odległość i miał wielkie problemy z lądowaniem. Zachwiał się, ale utrzymał równowagę. Prowadzący po pierwszej serii Thomas Morgenstern uzyskał aż 6 metrów mniej. Nawet słabsze noty za styl nie odebrały Polakowi zwycięstwa. To było trzydzieste zwycięstwo Polaka w zawodach Pucharu Świata. Wśród zawodników z największą liczbą triumfów w zawodach PŚ Małysz zajmuje czwarte miejsce, ale do drugiego w klasyfikacji Jensa Weissfloga brakuje mu jedynie trzech triumfów.

- To historyczny dzień dla polskiego narciarstwa - skomentował prezes Polskiego Związku Narciarskiego, a wcześniej trener Adama Małysza, Apoloniusz Tajner. - Jeszcze nigdy w historii dwoje Polaków nie triumfowało w zawodach Pucharu Świata.

Wcześniej bowiem bieg na 10 km techniką klasyczną wygrała w Otepaeae Justyna Kowalczyk.

Gdzie się podziały młode wilki?

Już w pierwszej serii Małysz nie dał szans rywalom. Polak o wiele lepiej poradził sobie z nisko ustawionym rozbiegiem niż rywale, z których wielu miało problem, by uzyskać choć 110 metrów. Małysz skoczył 132,5 m. Pozostawił daleko w tyle za sobą młode wilki - Gregora Schlierenzauera i Andresa Jacobsena. Pierwszy skokczył 124 m, a drugi ledwie 119 metrów. Po dwóch skokach prowadząca w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata dwójka (liderem jest Norweg) straciła do Małysza grubo ponad 20 punktów. Według Tajnera to nie przypadek.

- Zaczęła się zima i do głosu doszły stare wygi - skomentował były trener Małysza. - W bardziej równych warunkach, gdy wiatr nie kręci, młode wilki tracą swoją przewagę. Oni będą jeszcze "gryźć", ale tylko w sprzyjających warunkach.

Gdyby słowa Tajnera się potwierdziły, to Małysz miałby jeszcze duża szansę na walkę o Puchar Świata, choć do Jacobsena traci 290 punktów. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku w połowie sezonu ogromną przewagę nad rywalami miał Jakub Janda, ale ostatecznie Czech zdobył Puchar Świata mając ledwie 67 punktów przewagi nad Janne Ahonenem i 122 punkty nad Andreasem Kuettelem. Rywalizacja o trofeum trwała do ostatnich konkursów.

Jedynym, który dotrzymał kroku Małyszowi w pierwszej serii był Thomas Morgenstern. Austriak skoczył 134 m i wyprzedza Małysza o 3,2 punktu. Wiadomo było, że walka o zwycięstwo rozegra się tylko między nimi. Reszta miała ogromną stratę.

To dopiero początek?

- Małysz od początku sezonu jest w dobrej formie - mówi Tajner. - Tylko kwestią czasu było, kiedy wygra. Myślę, że to początek jego kolejnych dobrych występów. Forma jest stabilizuje. Widać to było po skokach, z których oba były równie dobre.

Po Oberstdorfie (drugi konkurs indywidualny w niedzielę o 13.45 - transmisja w TVP 1) skoczkowie spotkają się na kolejnych pięciu konkursach (jeden drużynowy) w Niemczech. Do wcześniej zaplanowanych zawodów w Titisee-Neustadt i Willingen dołączony została rywalizacja na nowej skoczni w Klingenthal. To zawody w miejsce odwołanych konkursów w Harrachovie.

- To dobrze - twierdzi prezes PZN. - Dotychczasowe zawody odbywały się w złych warunkach, teraz zima nareszcie jest zimą i skoczkowie chcą to wykorzystać. Są głodni skakania.

Znów kłopoty z pogodą

Fatalnie spisali się pozostali reprezentanci Polski: Robert Mateja i Stefan Hula uzyskali zaledwie po 100,5 metra. Obaj zostali sklasyfikowani na 42. miejscu. Ostatni był Kamil Stoch. Skok zupełnie mu nie wyszedł (93 m). - Nie poradzili sobie z trudnymi warunkami - Tajner, szybko znalazł dla nich wymówkę. - Skoczyli poniżej swoich możliwości. Jestem pewien, że

Organizatorzy zawodów w Oberstdorfie znów mieli kłopoty z pogodą. Trzeba było odczekać niemal godzinę od planowej pory rozpoczęcia rywalizacji, aby dało się skakać. Nad skocznią przeszła burza śnieżna, ale po kilkudziesięciu minutach opady ustały i można było rozegrać zawody.

Czy Małysz zdobędzie w tym sezonie Puchar Świata?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.