To niespodzianka, bo Francuzi, którzy zatańczyli w Warszawie do muzyki z gangsterskiego klasyka "Nietykalni", nie wygrali dotąd żadnych poważnych zawodów. Ubrani na czarno, imitujący na lodzie strzelaniny rodem z Chicago, najbardziej spodobali się jednak sędziom. Srebro zdobyli Rosjanie Oksana Domnina i Maksym Szablin, a dopiero trzecie miejsce zajęli faworyzowani Bułgarzy, aktualni mistrzowie świata Albena Denkowa i Maksym Stawiski, których nie uratowało brawurowo wykonane... "Requiem" Mozarta. Po ich przejeździe niezadowoleni kibice na Torwarze wygwizdali sędziów.
Tańce to najpopularniejsza wśród kibiców konkurencja, bo nie ma mrożących krew w żyłach skoków, łyżwiarze zamiast koncentrować się na dojazdach do trudnych technicznie elementów, po prostu tańczą. Ale problem w tym, że tańce najbardziej straciły też na reformie systemu sędziowskiego. Gdy najsłynniejszy występ w historii, czyli "Bolero" Jean Torvill i Christophera Deana z igrzysk w Sarajewie w 1984 r. dostał same "szóstki", to wszyscy wiedzieli, że mają do czynienia z arcydziełem. Teraz mamy noty 175,76 i 199,47 i nikt poza ekspertami tak naprawdę nie wie, co to znaczy, i nie czuje różnicy w ocenach. Francuzi pokonali wczoraj Rosjan o 0,31 pkt. - Nowy system ocen jest zły dla łyżwiarstwa, bo traci ono na widowiskowości - mówiła "Gazecie" wprost Maria Zuchowicz, polska sędzia łyżwiarska.
Dziś o 12.30 finał solistek. Po wczorajszym programie krótkim niespodziewanie prowadzi 22-letnia Szwajcarka Sarah Maier, która do tej pory nigdy nie zdobyła medalu MŚ i ME. Za nią jest Włoszka Carolina Kostner (kuzynka słynnej alpejki Isolde Kostner) i zaledwie 17-letnia Gruzinka Jelena Gedewaniszwili. Głównej faworytce Rosjance Jelenie Sokołowej występ kompletnie nie wyszedł i jest dopiero ósma.
ME skończą się w niedzielę o 14 pokazami mistrzów, na które bilety wyprzedano już w grudniu. Relacje telewizyjne w Eurosporcie.
Końcowe wyniki tańców:
...
