Agnieszka tutaj właśnie mieszka!

W tle kolejnych rekordów i zwycięstw Rogera Federera wielkie chwile przeżył wreszcie także polski tenis. To był rok Agnieszki Radwańskiej

"Polski sport to Robert Kubica, Agnieszka Radwańska i długo, długo nic" - napisał we wrześniu internauta na forum Gazeta.pl po zwycięstwie Polki nad dziewiątą w światowym rankingu Jeleną Dementiewą w Luksemburgu. Może trochę przesadził, pomijając Małysza, Sikorę, Kowalczyk, kilku piłkarzy, siatkarzy, lekkoatletów czy pływaków. Ale coś w tej opinii jest, bo tenis podobnie jak Formuła 1 to indywidualny (czyli potencjalnie produkujący największe gwiazdy) sport z najwyższej półki. Oba są rozpoznawalne na całym świecie, a o ich elitarności - paradoksalnie - od dziesięcioleci świadczyło także to, że były poza zasięgiem Polaków.

Kubica już w tej elicie jest, Radwańska w 2006 r. pokazała, że może się do niej dostać. Może, bo gdy 17-letnia, filigranowa (170 cm wzrostu, 56 kg wagi) i nieobdarzona jakąś nadzwyczajną siłą dziewczyna z Krakowa w swoim pierwszym meczu, pierwszego dużego turnieju w życiu, pokonuje Anastazję Myskinę, to o czymś świadczy. W kilka miesięcy dokonała tego, co przez lata nie udało się Marcie Domachowskiej, ostatniej z wielu niespełnionych nadziei naszego tenisa - pokonała zawodniczki z pierwszej piętnastki rankingu i w debiucie doszła do 1/8 finału Wimbledonu, najbardziej prestiżowego turnieju świata.

Jednak Radwańska, dziś 61. tenisistka globu, będzie wspinać się dalej. I to nie samą tylko siłą rozpędu, nie z powodu tych paru zwycięstw czy pobicia historycznych dla polskiego tenisa rekordów. Będzie piąć się w górę, bo ma wielki talent, największy w Polsce od czasów Wojciecha Fibaka. Widzą to zagraniczni eksperci (np. Sven Groenefeld na US Open), widzi sam Fibak, a nawet ojciec i trener Agnieszki Robert, który w majowym wywiadzie dla "Gazety" odważnie mówił, że marzy mu się wygranie przez córki (jest jeszcze Ula) Wimbledonu. Ten talent to niezwykła inteligencja na korcie, umiejętność czytania gry rywalek i przede wszystkim stoicki spokój.

To był dobry rok dla Polski, bo oprócz Radwańskiej historyczny wynik osiągnął też Łukasz Kubot, który jako pierwszy tenisista znad Wisły od 20 lat przeszedł pierwszą rundę w Wielkim Szlemie (doszedł do III na US Open). Problem z Kubotem polega na tym, że 90 proc. jego gry to psychika. Jest dokładnym przeciwieństwem Radwańskiej. Jeśli jednak opanuje nerwy, to w 2007 r. może pokusić się o przekroczenie kolejnej bariery i awans do pierwszej setki rankingu ATP.

W deblu, który medialnie stoi wiele pięter niżej niż od singla, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski zrobili krok w kierunku ścisłej czołówki. Jako pierwsi Polacy od czasów Fibaka zagrali w Masters Cup i są dziś ósmym deblem świata.

Czy ten dobry rok to zasługa jakiegoś systemu? Nie. W Polsce tenis jest wciąż elitarnym sportem, w którym można do czegoś dojść, gdy rodzice wydadzą najpierw setki tysięcy złotych z własnej kieszeni (jak rodzice Radwańskiej, Matkowskiego, Fyrstenberga i Kubota). Polskie kluby stoją piłką nożną i innymi sportami zespołowymi. System (finansowany przez Ryszarda Krauzego PZT Prokom Team) jest dopiero na samej górze piramidy. Na pomoc możesz więc liczyć, dopiero gdy jesteś jednym z najlepszych. Ale może po sukcesach Radwańskiej przyjdzie wreszcie boom na tenis, pojawi się więcej sponsorów, a kluby zrozumieją, że warto inwestować nie tylko w piłkarską piątą ligę.

Wydarzenia roku 2006:

1. Roger Federer

Liczba fanów, którzy nie uwierzyli jeszcze, że patrząc na grę Rogera Federera, patrzą na najlepszego w historii tenisa, topnieje z każdym rokiem. Szwajcarowi zabrakło w 2006 r. jednego meczu do skompletowania pierwszego od 37 lat (Rod Laver) Wielkiego Szlema - wygrał Australian Open, Wimbledon i US Open, jedynie w finale Rolanda Garrosa uległ Rafaelowi Nadalowi. Federer przegrał w całym roku tylko pięć meczów (na 97). Jego zmorą był Nadal, który pokonał go czterokrotnie, ale forma Hiszpana jest chimeryczna i trudno uwierzyć, by poza French Open stanowił dla Szwajcara zagrożenie na stałe. Już dziś wiadomo, że 26 lutego 2007 r. Roger Federer pobije rekord Jimmy'ego Connorsa i będzie liderem rankingu ATP bez przerwy przez 160 tygodni. Do rekordu Pete'a Samprasa 14 zwycięstw w Wielkim Szlemie Federerowi brakuje jeszcze pięciu triumfów, ale Szwajcar ma dopiero 25 lat.

2. Pożegnanie Agassiego

Benjamin Becker, który ze słynnym Borisem poza nazwiskiem nie ma nic wspólnego, przeszedł do historii jako ostatni rywal Andre Agassiego. Niemiec pokonał 36-letniego Amerykanina 3 września w III rundzie US Open. To był 1144. mecz Agassiego w karierze. Ostatni. Ośmiokrotny triumfator Wielkiego Szlema popłakał się na pożegnanie, a 23 tys. widzów na Arthur Ashe Stadium biło brawo na stojąco przez kilka minut. Odszedł jeden z największych tenisistów. Kolejne takie pożegnanie będzie, chyba dopiero gdy odejdzie Federer. Kariery w tym roku skończyli też 50-letnia Martina Navratilova (po raz trzeci, podobno ostatni) i 30-letnia Lindsay Davenport.

3. Powrót Martiny Hingis

Kobiecy tenis zdominowały Francuzka Amelie Mauresmo, która wreszcie przełamała się i wygrała w Wielkim Szlemie (Australian Open, Wimbledon), i Belgijka Justine Henin-Hardenne (trzeci triumf na Roland Garros, numer jeden na koniec roku). Wydarzeniem roku był jednak powrót na kort Martiny Hingis. Szwajcarka po ponad trzech latach wróciła w wielkim stylu. Rok zakończyła na siódmym miejscu w rankingu, co oznacza awans od stycznia o jakieś 2 tys. pozycji! Najważniejsze, że Martina pozostała sobą - wciąż się dużo uśmiecha, a na korcie nie wali na siłę, tylko myśli.

4. Sokole Oko

- Ślepy jesteś, idioto! Ta piłka była dobra! - pokrzykiwał przed laty na sędziów John McEnroe. Te "piękne" czasy przechodzą do historii. W tenisie nastąpiła rewolucja technologiczna. System Hawk Eye (Sokole Oko), czyli zestaw kamer połączonych z komputerem, zaczął rozstrzygać o autach. Na razie tylko w kilku turniejach, ale w 2007 r. ma ich być więcej.

Rok Radwańskiej

* 6 listopada, najwyższe miejsce w karierze

styczeń-kwiecień - startuje w małych imprezach z pulą nagród 25 tys. dol.

6 marca - kończy 17 lat

maj - przełom w karierze. Gra z dziką kartą na warszawskim J&S Cup (pula nagród 600 tys. dol.) i dochodzi do ćwierćfinału, pokonując m.in. Anastazję Myskinę, byłą mistrzynię Rolanda Garrosa. Daje jej to awans o sto pozycji w rankingu

czerwiec - wygrywa juniorskiego Rolanda Garrosa. Jest pierwszą Polką, która zwycięża w Paryżu. Kilka dni później dostaje dziką kartę do seniorskiego Wimbledonu

lipiec - wygrywa trzy mecze na Wimbledonie. Przegrywa dopiero z drugą w światowym rankingu Kim Clijsters w 1/8 finału. Jest pierwszą tenisistką znad Wisły w tej fazie Wielkiego Szlema od czasów Jadwigi Jędrzejowskiej (lata 30.). Kuczyńska, Nowak, Grzybowska, Domachowska nigdy nie doszły tak daleko

lipiec - awansuje na 128. miejsce WTA

sierpień - przechodzi eliminacje (trzy wygrane mecze) na US Open. Odpada w drugiej rundzie z późniejszą ćwierćfinalistką Francuzką Tatianą Golovin

sierpień - WTA publikuje ranking zawodniczek, które zrobiły największy postęp w ciągu 12 miesięcy. Radwańska jest trzecia, przed nią tylko Martina Hingis i Vania King

wrzesień - gra od kwalifikacji w Luksemburgu i dochodzi do półfinału, to największy sukces w karierze. Po drodze eliminuje Venus Williams i Jelenę Dementiewą

październik - wyprzedza Martę Domachowską w rankingu najlepszych Polek

październik - przegrywa z Aną Ivanović w II rundzie w Linzu

listopad - przegrywa z Włoszką Francescą Schiavone w II rundzie w Hasselt. To jej ostatni występ w roku

grudzień - kończy rok na 61. miejscu w rankingu WTA

Liczby Radwańskiej

324 - o tyle miejsc w rankingu WTA awansowała w tym roku Radwańska

34 - o tyle miejsc na koniec roku wyprzedza Serenę Williams

30 - o tyle Martę Domachowską

1 - tyle młodszych zawodniczek ma nad sobą w rankingu. Czeszka Nicole Vaidisova, 10. na świecie, jest młodsza od Polki o niecałe dwa miesiące. Pozostałe 59. tenisistek jest od Radwańskiej starszych

Nie przegap w 2007

8 stycznia - Radwańska zaczyna sezon w Hobart na Tasmanii

15 stycznia - rusza Australian Open

19 marca - "piąta lewa Wielkiego Szlema", czyli turniej w Key Biscayne

30 kwietnia - turniej J&S Cup w Warszawie

28 maja - Roland Garros

25 czerwca - Wimbledon

30 lipca - turniej ATP w Sopocie

27 sierpnia - US Open

5 listopada - mistrzostwa WTA w Madrycie

12 listopada - Masters Cup w Szanghaju

25 listopada - finał Pucharu Davisa

Copyright © Agora SA