Fornalik: To prezent pod choinkę

Polonia Warszawa podpisała trzyletni kontrakt z obrońcą Polonii Bytom Jackiem Broniewiczem. To drugi po Grzegorzu Wędzyńskim piłkarz sprowadzony do zespołu ?Czarnych Koszul" w trakcie zimowej przerwy, ale na najbardziej kulejącą w rundzie jesiennej pozycję - stopera.

Klub podał tylko jeden szczegół umowy - jej długość. Suma transferu pozostaje tajemnicą. - Jest ona tak wysoka, jak wysoki jest poziom, który reprezentuje Jacek na pozycji stopera, grając w drugoligowym zespole. My oceniamy jednak jego umiejętności jako bardzo wysokie. Dlatego jest z nami - mówi Jacek Bazan z zarządu Polonii. Można tylko przypuszczać, że za tego piłkarza Polonia zapłaciła nie więcej niż 150 tys. zł

Broniewicz został wypatrzony przez pracującego w warszawskiej Polonii od dwóch miesięcy Waldemara Fornalika. Wychowanek Włókniarza Kietrz od dwóch lat gra w Polonii Bytom. Właśnie wśród śląskich klubów Fornalik ma niezłe rozeznanie. Mieszka tam, był szkoleniowcem Odry Wodzisław i Górnika Zabrze. Zakończone powodzeniem rozmowy między dwiema Poloniami skwitował słowami: "To dla mnie prezent pod choinkę".

Znalezienie obrońcy było w tej przerwie zimowej dla "Czarnych Koszul" transferowym celem numer 1. W rundzie jesiennej II ligi ta formacja spisywała się najgorzej. Zespół stracił aż 24 gole w 17 meczach. Za głównego winowajcę uznano Chorwata Branko Hucikę, z którym rozwiązano kontrakt (za porozumieniem stron). Sprowadzony tuż przed sezonem przed trenera Andrzeja Wiśniewskiego Słoweniec Erdżan Beciri był tak słaby, że grał tylko w IV-ligowych rezerwach, a pożegnano się z nim podobnie jak z Huciką tuż po zakończeniu rundy.

Czy po Broniewiczu można się spodziewać natychmiastowej poprawy gry w obronie Polonii? Ma całkiem niezłe jak na drugoligowca referencje. Dobrze spisywał się w Polonii Bytom, która traciła mało goli (16) i skończyła pierwszą fazę rozgrywek na wysokim piątym miejscu. Został powołany do kadry Śląska na charytatywny mecz z reprezentacją Polski. Grał w tym spotkaniu przez 90 minut, podczas gdy nie było dane zagrać Jackowi Kowalczykowi, byłemu poloniście, któremu nową ofertę złożono kilka dni temu (Odra Wodzisław ją odrzuciła).

Ten transfer nie kończy poszukiwań obrońcy. Na środku defensywy oprócz Broniewicza może grać tylko Chorwat Ivan Udarević i czasami Martins Ekwueme. To daje trenerowi zbyt mało możliwości jak na wrażliwą na dyskwalifikacje za kartki i nieobecność z powodu kontuzji pozycję.

Ale w tej chwili Polonia prowadzi rozmowy w sprawie zatrudnienia napastnika. Inny gracz Polonii Bytom i najskuteczniejszy piłkarz tej drużyny Mariusz Mężyk miał podpisać kontrakt wczoraj razem z Broniewiczem. - Staramy się nadal porozumieć, ale nie za wszelką cenę. Uważamy, że kwoty powinny być adekwatne do poziomu II ligi - powiedział Bazan. Za Mężyka Polonia żąda co najmniej 300 tys. zł.

Oprócz Bronowicza Polonia podpisała w tej przerwie umowę z jednym nowym zawodnikiem - 36-letnim pomocnikiem Grzegorzem Wędzyńskim. Renegocjowano również kontrakt z Jackiem Kosmalskim.

Bako trenerem bramkarzy

Jarosław Bako został nowym trenerem bramkarzy Polonii. To powrót tego byłego reprezentanta Polski na Konwiktorską. Pracował on już na tym samym stanowisku w poprzednim sezonie. Ostatnio trenerem bramkarzy był Leszek Ojrzyński - zwolniony wraz z Jerzym Engelem juniorem, który został właśnie szkoleniowcem trzecioligowego Znicza Pruszków. Obecnie sztab szkoleniowy "Czarnych Koszul" liczy cztery osoby. Pierwszemu trenerowi Waldemarowi Fornalikowi pomagają Jacek Grembocki, Jan Karaś i właśnie Bako.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.