Arsenal - Liverpool 3:0

Arsenal nie dał szans Liverpoolowi i awansował na trzecie miejsce. W meczu z Watford hat trickiem popisał się Didier Drogba. - To najlepszy obecnie napastnik w Europie - mówi trener Chelsea Jose Mourinho

Protokół meczu Arsenal - Liverpool (3:0) oraz inne wyniki Premier League, składy, strzelcy goli, tabela

"Kanonierzy" nie potrafili wygrać na własnym Emirates Stadium z Middlesbrough, Aston Villą, Evertonem i CSKA Moskwa, ale w niedzielę nie przeszkodziła im nawet nieskuteczność Henry'ego, Adebayora i van Persiego. Gole zdobywali defensywny pomocnik Mathieu Flammini oraz obrońcy: Kolo Toure i William Gallas, który 13 lat temu w akademii piłkarskiej w Clarefointanne grał w ataku w parze z... Henrym.

Liverpool zagrał katastrofalnie w obronie. Najwięcej błędów popełniali obrońca reprezentacji Anglii Jamie Carragher i Finlandii Sami Hyypia. W ataku Dirk Kuyt próbował zagrozić bramce tylko z dystansu. Kilka razy groźnie strzelał Peter Crouch, ale świetnie bronił Hiszpan Manuel Almunia, który zastępował kontuzjowanego Jensa Lehmanna, dzień wcześniej obchodzącego 37. urodziny.

Piłkarze Manchesteru United zrehabilitowali się po odpadnięciu z Pucharu Ligi Angielskiej z ostatnią drużyną 2. ligi - Southend. Wygrali na wyjeździe z Blackburn 1:0 po golu Louisa Sahy i obronili pozycję lidera. Sukces to tym większy, że MU nie wygrało na Ewood Park od 1998 roku, a trzy z ostatnich czterech meczów przegrało.

Po meczu trener MU Alex Ferguson ogłosił, że pozwoli odejść z klubu Alanowi Smithsowi, o ile znajdzie się kupiec bądź chętny go wypożyczyć. Wprawdzie były zawodnik Leeds był jednym z najbardziej nieporadnie grających z Southend, ale jeśli odejdzie z Old Trafford, w klubie zostanie tylko jeden napastnik, bowiem Ole Gunnar Solskjaer leczy kontuzję. Na razie 26-letni piłkarz odrzucił oferty Cardiff City i Leeds.

Również Chelsea miała się za co rehabilitować. Mistrzowie Anglii w ostatniej kolejce ulegli Tottenhamowi 1:2. Trener Jose Mourinho obiecał, że w sobotę jego drużyna "w godny sposób zareaguje na tamtą wpadkę". I "The Blues" rozgromili Watford 4:0. Bohaterem był Didier Drogba, który popisał się hat trickiem i miał asystę przy golu Szewczenki. Z ośmioma golami na koncie przewodzi w Premier League.

- To jest sezon Drogby. To jego gole dały Chelsea cenne punkty w meczach Ligi Mistrzów z Barceloną. Dziś nikt nie waży się mówić, że 24 mln funtów na reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej to wyrzucone w błoto pieniądze. Dziś wszyscy mówią tylko o jego sercu do walki, energii, witalności i stalowych mięśniach. W tym sezonie stał się talizmanem swojej drużyny - napisał w komentarzu "Sunday Mirror". - Nigdy nie widziałem Drogby w lepszej formie - stwierdził trener Jose Mourinho.

Chelsea nie przegrała 50. meczu z rzędu na własnym stadionie. Ostatni raz "The Blues" ulegli na Stamford Bridge w lutym 2004 roku z Arsenalem. Lepszy wynik w historii ligi angielskiej zanotował jedynie Liverpool, który w latach 1978-81 nie przegrał na Anfield Road 63 spotkań.

Copyright © Agora SA