Znów wielkie szczęście mistrza Polski z Sopotu

Koszykarze Prokomu Trefl Sopot prowadzili w meczu z Polpakiem Świecie zaledwie jeden raz, ale i tak wygrali!

Zdecydowany faworyt z Sopotu ma w tym sezonie wielkie pieniądze, gwiazdy i... szczęście. Wczoraj w Grudziądzu Prokom objął pierwsze prowadzenie dopiero 5 sekund przed końcem, kiedy dwa rzuty wolne wykorzystał faulowany przez Dzenana Rahimicia Justin Hamilton. Drużyna z Sopotu wygrywała 67:65, ale Polapk miał jeszcze czas na jedną akcję. Próbował dwa razy. Najpierw Adam Wójcik sfaulował Rahimicia, ale mógł to zrobić, bo było to dopiero czwarte przewinienie jego zespołu. Po chwili piłkę z autu wybijał Robert Skibniewski, chciał ją podać od razu blisko kosza, ale świetnie wyskoczył Filip Dylewicz, który przechwycił piłkę i było po meczu. Mistrzowie Polski znów uciekli spod topora (podobnie jak w pierwszej kolejce z Kagerem Gdynia, kiedy wygrali 83:81), ale ich gra znów wyglądała niepokojąco, a nawet - biorąc pod uwagę, że już w czwartek rozpoczną rywalizację w Eurolidze - katastrofalnie. - Przespaliśmy początek meczu i potem cały czas goniliśmy. Przed sezonem graliśmy już zacięte końcówki w sparingach i teraz to się przydaje - mówił po meczu spocony trener Prokomu Eugeniusz Kijewski, który nie mógł wczoraj skorzystać z kontuzjowanych Litwinów Tomasa Pacesasa i Donatasa Slaniny. Pacesas na pewno nie zagra w Stambule, decyzja w sprawie Slaniny zapadnie dzisiaj po badaniach.

Prokom przegrywał na początku nawet 7:20 w 8. minucie, w czasie meczu kilkakrotnie doganiał Polpak, ale nie mógł wyjść na prowadzenie. Kiedy Wójcik lub Christian Dalmau doprowadzali już do remisu, po chwili świetną akcją odpowiadali Harding Nana czy David Moss i znów trzeba było gonić. Trzy minuty przed końcem, kiedy Polpak prowadził 63:60, Kijewski wpuścił piątkę z trzema Polakami - Wójcikiem, Dylewiczem i Jeffem Nordgaardem. To poskutkowało, choć dramatycznej końcówki mogło w ogóle nie być, gdyby nie świetna akcja rozgrywającego Prokomu Rashida Atkinsa w czwartej kwarcie.

Kwarty: 25:18, 11:17, 21:18, 8:14.

Polpak: Nana 14 (2), Moss 14, Hamilton 8 (2), Skibniewski 6 (1), Kowalczuk 6 oraz Rahimić 11 (1), Sroka 6.

Prokom: Dalmau 17 (2), Wójcik 12 (1), Hamilton 6, Hukić 4, Masiulis 0 oraz Besok 16, Atkins 10 (2), Dylewicz 2, Nordgaard 0.

Copyright © Agora SA