Jużny zabiegał Nadala

Sensacja na US Open. Rozstawiony z dwójką Rafael Nadal przegrał w ćwierćfinale z 54. w rankingu ATP Rosjaninem Michaiłem Jużnym

Nie będzie trzeciego z rzędu wielkoszlemowego finału Nadal - Federer (po Roland Garros i Wimbledonie). 20-letni Hiszpan przegrał 3:6, 7:5, 6:7, 1:6 z 24-latkiem z Moskwy, którego największymi sukcesami były dotąd wygrane turnieje w Stuttgarcie (2002) i St. Petersburgu (2004).

Jużny po raz pierwszy awansował do półfinału Wielkiego Szlema. - To był mój najlepszy mecz w życiu - stwierdził Rosjanin (ATP 54).

Wygrał z Nadalem jego własną bronią - zabiegał Hiszpana. Nadal jest najszybciej poruszającym się po korcie zawodnikiem, dzięki temu aż czterokrotnie pokonał w tym roku Rogera Federera. Nauczył się też wreszcie grać na innych nawierzchniach niż czerwona mączka. Wygrał m.in. turniej w Dubaju, rozgrywany tak jak US Open na betonie. Amerykańscy kibice czekali więc na powtórkę z Wimbledonu, gdy początkowo wszyscy machali ręką na Nadala, że nie poradzi sobie na trawie, a on spokojnie doszedł do finału, eliminując po drodze m.in. Andre Agassiego.

Plan Hiszpana był prosty - dobiegać do każdej piłki Rosjanina i punktować go potężnym, podkręconym leworęcznym forhendem. Jego firmowa broń działa z Federerem, czemu miałaby nie zadziałać z Jużnym?

Dlatego że Rosjanin zagrał mecz życia. Dobiegał do niemal każdej piłki, a po męczących wymianach miał jeszcze siłę przymierzyć i trafić w róg kortu. Otrząsnął się po przegraniu drugiego seta, trzeciego rozstrzygnął po tie-breaku (broniąc wcześniej trzech piłek setowych!), a w czwartym po prostu upokorzył muskularnego Hiszpana, dając mu wygrać tylko jednego gema. Nadal dyszał już wtedy ciężko, a jego wujek i trener Toni z niedowierzaniem kręcił głową na trybunach. - Nie mogę w to uwierzyć. Wygrałem z Rafą! I to w czterech setach - cieszył się po trwającym 3 godz. i 16 min meczu Jużny.

Rosjanin w walce o finał spotka się w piątek z Andym Roddickiem. Amerykanin w drugim ćwierćfinale nadspodziewanie łatwo (6:3, 7:5, 6:4) pokonał Australijczyka Lleytona Hewitta (w spotkaniu dwóch byłych triumfatorów US Open).

W kobiecych półfinałach zagrają w piątek Amelie Mauresmo z Marią Szarapową i Justine Henin-Hardenne z Jeleną Janković.

Mężczyźni. IV runda:

R. Federer (Szwajcaria, 1) - M. Gicquel (Francja) 6:3, 7:6 (7-2), 6:3

J. Blake (USA, 5) - T. Berdych (Czechy, 12) 6:4, 6:3, 6:1

N. Dawidienko (Rosja, 7) - A. Murray (W. Brytania, 17) 6:1, 5:7, 6:3, 6:0

T. Haas (Niemcy, 14) - M. Safin (Rosja) 4:6, 6:3, 2:6, 6:2, 7:6 (7-5).

Ćwierćfinały:

M. Jużny (Rosja) - R. Nadal (Hiszpania, 2) 6:3, 5:7, 7:6 (7-5), 6:1

A. Roddick (USA, 9) - L. Hewitt (Australia, 15) 6:3, 7:5, 6:4.

Kobiety. Ćwierćfinały:

A. Mauresmo (Francja, 1) - D. Safina (Rosja, 12) 6:2, 6:3

J. Henin-Hardenne (Belgia, 2) - L. Davenport (USA, 10) 6:4, 6:4

M. Szarapowa (Rosja, 3) - T. Golovin (Francja, 27) 7:6 (7-4), 7:6 (7-0)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.