Radwańska nie dała rady Golovin

Agnieszka Radwańska przegrała w II rundzie US Open z rozstawioną z numerem 27. Francuzką Tatianą Golovin 4:6, 3:6. - Była ode mnie lepsza, ale jak na debiut w Nowym Jorku nie zagrałam źle - mówi ?Gazecie" 17-letnia Polka

Kort numer cztery na którym przyszło grać Radwańskiej w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu przyciągnął tłum Amerykanów. - Jestem za tą w czarenej sukience, bo wygrywa. Mecz szybciej się kończy - stwierdziła pani zajadająca się chipsami. Amerykanie nie przyszyli bowiem kibicować Golovin ani Radwańskiej, lecz dlatego, że po nich, mecz mieli rozgrywać najlepsi debliści świata - słynni bracia Bryanowie.

I niestety od poczatku meczu Amerykanie byli za dziewdzyną w czarnej sukience - Tatianą Golovin. Byli za nią, bo była lepsza.

Urodzona w Moskwie, ale reprezentująca Francję Golovin jest 26. w rankingu WTA, ale w 2005 r. była w pierwszej dwudziestce. Na korcie zarobiła ponad milion dolarów.

Radwańska nie raz pokazała już, że nie straszne jej takie rywalki, ale tym razem nie poradziła sobie z wyżej notowaną zawodniczką.

Golovin grała bardzo mądrze - niezwykle starannie, na pełnej koncentracji rozgrywała własne gemy serwisowe. Nie było w nich żadnego bałaganu, żadnego niechlujstwa - tylko mocno, do przodu i kończacy forhend - wiele akcji tak właśnie się skończyło. Radwańska praktycznie nie mieła jak zrobić Francuzce krzywdy. Golovin nie pomagała, bo w całym meczu zepsute przez nią piłki można by policzyć na palcach jednej ręki.

A przy własnym podaniu Polka męczyła się straszliwie. Golovin agresywnie atakowała jej drugi (słaby) serwis i zdobywła dużo punktów. Potrafiła też wypracować sobie przewagę w długich wymianach. W efekcie Radwańska zepsuła w tym meczu pewnie więcej piłek niż w całych eliminacjach i pierwszej rundzie. Niestety nie trafiała też tym razem z dropszotami, a jeśli już, to Golovin potrafiła do nich dobiec.

- Wydaje mi się, że zagrałam na normalnym poziomie, po prostu Golovin była bardzo mocna. To nic. Jak na debiut w US Open spisałam się nieźle. Wygrałam trzy mecze i przeszłam pierwszą rundę. W przyszłym roku będzie lepiej - powiedziała "Gazecie" Polka.

Wyniki pierwszych czwartkowych meczów 2. rundy:

Amelie Mauresmo (Francja, 1) - Meghann Shaughnessy (USA) 6:4, 6:3

Justine Henin-Hardenne (Belgia, 2) - Vania King (USA) 6:1, 6:2

Maria Szarapowa (Rosja, 3) - Emilie Loit (Francja) 6:0, 6:1

Jelena Dementiewa (Rosja, 4) - Emma Laine (Finlandia) 6:4, 6:0

Nadjeżda Pietrowa (Rosja, 5) - Virginia Ruano-Pascual (Hiszpania) 6:1, 6:1

Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 6) - Lauren Albanese (USA) 6:1, 6:1

Patty Schnyder (Szwajcaria, 7) - Sofia Arvidsson (Szwecja) 6:3, 7:5

Virginie Razzano (Francja) - Martina Hingis (Szwajcaria, 8) 6:2, 6:4

Nicole Vaidisova (Czechy, 9) - Alina Żydkowa (Rosja) 6:2, 3:6, 6:3

Lindsay Davenport (USA, 10) - Jelena Kostanic (Chorwacja) 6:0, 6:0

Dinara Safina (Rosja, 12) - Juliana Fedak (Ukraina) 6:3, 6:4

Francesca Schiavone (Włochy, 14) - Sania Mirza (Indie) 5:7, 6:1, 6:2

Ana Ivanovic (Serbia i Czarnogóra, 16) - Aiko Nakamura (Japonia) 7:5, 6:3

Serena Williams (USA) - Daniela Hantuchova (Słowacja, 17) 7:5, 6:3

Jelena Jankovic (Serbia i Czarnogóra, 19) - Kirsten Flipkens (Belgia) 6:2, 6:3

Maria Kirilenko (Rosja, 20) - Severine Bremond (Francja) 6:2, 6:3

Shahar Peer (Izrael, 21) - Martina Mueller (Niemcy) 6:1, 5:7, 6:2

Katarina Srebotnik (Słowenia, 22) - Jekaterina Byczkowa (Rosja) 6:2, 4:6, 6:2

Anna Czakwetadze (Rosja, 23) - Alona Bondarenko (Ukraina) 7:6 (8-6), 6:0

Na Li (Chiny, 24) - Eleni Daniilidou (Grecja) 6:0, 1:6, 6:4

Marion Bartoli (Francja, 26) - Warwara Lepczenko (Uzbekistan) 6:1, 6:2

Tatiana Golovin (Francja, 27) - Agnieszka Radwańska (Polska) 6:4, 6:3

Ai Sugiyama (Japonia, 28) - Tathiana Garbin (Włochy) 6:7 (2-7), 6:4, 6:2

Anastazja Rodionowa (Rosja) - Jie Zheng (Chiny, 29) 7:5, 6:3

Jelena Lichowczewa (Rosja, 32) - Nicole Pratt (Australia) 6:3, 6:2

Wiera Zwonariewa (Rosja, 33) - Jill Craybas (USA) 6:3, 7:5

Jarmila Gajdosova (Słowacja) - Wiktoria Kutuzowa (Ukraina) 6:3, 7:6 (7-5)

Mara Santangelo (Włochy) - Sybille Bammer (Austria) 6:3, 6:1

Aravane Rezai (Francja) - Lucie Safarova (Czechy) 7:6 (7-3), 2:6, 6:4

Victoria Asarenka (Białoruś) - Jamea Jackson (USA) 6:3, 6:2

Kaia Kanepi (Estonia) - Youlia Fedossova (Francja) 6:4, 4:6, 7:5

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.