Mistrzostwa utraconego przez turyńczyków, czyli głównych winnych w korupcyjnej aferze, włoska federacja nie chciała przyznawać nikomu, ale jej komisarz Guido Rossi, zastępujący skazanego na banicję z futbolu prezesa Franco Carraro, zmienił zdanie. Zmienił, bowiem pojawiły się pogłoski, że związki z innych krajów będą chciały zabrać Italii - jako nieposiadającej złotego medalisty - miejsce w europejskich pucharach i wystawić więcej swoich drużyn. Nie ma oczywiście pewności, czy ich propozycję zaakceptowałaby UEFA, ale i ona wysyła sygnały, by Włosi jednak przyznali komuś tytuł.
Sprawa jest ponoć przesądzona. Inter takiej decyzji hałaśliwie się domagał, bo mimo idących w setki milionów euro inwestycji Massimo Morattiego na mistrzostwo czeka od 17 lat i stał się - nie tylko w swoim kraju - powszechnie wykpiwanym synonimem klęski. Teraz jest tak pewny swego, że zmienił projekt swoich nowych koszulek, przesuwając logo Pucharu Włoch na rękaw, by z przodu zrobić miejsce na mistrzowski symbol scudetto.
Równocześnie zdaniem dziennika "Il Giornale" prokuratura z Neapolu przekaże wkrótce zespołowi śledczemu zajmującemu się aferą Calciopoli 300 stron nowych dokumentów, wśród nich zapisów podsłuchanych rozmów telefonicznych z sezonu 2004/05, które dowodzą, że w aferę zamieszane są dwa kolejne kluby Serie A, dotychczas nieobjęte zainteresowaniem prowadzących dochodzenie. Konkretów informator gazety nie podaje, by przyszłym oskarżonym nie ułatwić obrony, do czego doszło po poprzednich prasowych przeciekach.
Od wyroków już wydanych odwołują się Juventus, Milan, Lazio i Fiorentina. Prawnicy tego pierwszego klubu ogłosili wczoraj, że apelację oprą na tezie, iż klub został zbyt surowo ukarany za winy jednego człowieka - byłego dyrektora Luciano Moggiego. Protestują także przeciw odebraniu im tytułu za rok 2006, choć dowody nieprawidłowości dotyczą jedynie sezonu 2004/05. Proces rozpocznie się w sobotę i prawdopodobnie nie zakończy przed 25 lipca, kiedy mija termin zgłaszania klubów do europejskich pucharów, więc wymieniony kwartet na pewno w nich nie zagra.
