Landis znów liderem Tour de France

Amerykanin Floyd Landis wrócił na pozycję lidera Tour de France. Zwycięzcą pierwszego z trzech alpejskich etapów został Luksemburczyk Frank Schleck.

Landis na końcowym podjeździe nie okazał chwili słabości w walce z innymi faworytami wyścigu: Rosjaninem Denisem Mienszowem, swoim rodakiem Levim Leipheimerem, Niemcem Andreasem Klödenem, Hiszpanem Carlosem Sastrem, Australijczykami Cadelem Evansem i Michaelem Rogersem oraz liderem Oscarem Pereiro. Odpierał ataki albo sam je inicjował. Stale kontrolował sytuację w decydujących momentach etapu. Po kolei gubił rywali do końcowego zwycięstwa. W końcu został przy nim tylko Klöden, z którym razem przejechali linię mety w słynnym kurorcie L'Alpe-d'Huez.

Minutę przed nimi zrobili to Schleck i Włoch Damiano Cunego. Obaj brali udział w głównej ucieczce etapu, która uformowała się po zjeździe z premii górskiej "poza kategorią" na Izoard (2360 m npm) a przed wjazdem na Lautaret (2056 m npm). Z 20-osobowej grupy oprócz tej dwójki w czołówce dojechał jeszcze Stefano Garzelli. Wszyscy nie liczą się w generalnej klasyfikacji, ale wygrana Schlecka to dla niego i jego grupy spory kapitał na przyszłość. Luksemburczyk startujący pierwszy raz w Tour de France ma dopiero 26 lat (to mało jak na kolarza), a wywalczył już drugie spektakularne zwycięstwo w tym sezonie. W kwietniu wygrał Amstel Gold Race.

W czwartek najtrudniejszy etap w tegorocznej TdF. 182 kilometry z dwiema premiami "poza kategorią", pierwszą na Galibier, alpejskim szczytem równie legendarnym jak Tourmalet w Pirenejach. Landis ma wyjątkową motywację, aby zachować dla siebie żółtą koszulkę lidera i wygrać etap. Od wtorku wyścig obserwuje siedmiokrotny zwycięzca "Wielkiej Pętli" Lance Armstrong (jest współwłaścicielem grupy Discovery Channel). Trasę etapu przeleciał helikopterem, a finisz obejrzał w telewizji. Obaj Amerykanie nie ukrywają wzajemnej niechęci do siebie. Landis opuścił grupę Armstronga dwa lata temu, bo nie mógł znieść jego despotycznej władzy i nierównego podziału pieniędzy za udział w wyścigach. W wywiadach wcale nie wypowiada się o nim z szacunkiem, ale nie może zaprzeczyć temu, że wiele się od niego nauczył.

Wyniki 15.etapu:

1. Frank Schleck (Luksemburg/CSC) 4:52.22

2. Damiano Cunego (Włochy/Lampre-Fondital) strata 11

3. Stefano Garzelli (Włochy/Liquigas) 1.10

4. Floyd Landis (USA/Phonak)

5. Andreas Kloeden (Niemcy/T-Mobile) ten sam czas

6. Ruben Lobato (Hiszpania/Saunier Duval) 1.14

7. Sylvain Chavanel (Francja/Cofidis) 1.18

8. Eddy Mazzoleni (Włochy/T-Mobile) 1.28

9. Carlos Sastre (Hiszpania/CSC) 1.35

10. Levi Leipheimer (USA/Gerolsteiner) 1.49

Klasyfikacja generalna:

1. Floyd Landis (USA/Phonak) 69:00.05

2. Oscar Pereiro (Hiszpania/Caisse d'Epargne) 10

3. Cyril Dessel (Francja/AG2R) 2.02

4. Denis Mienszow (Rosja/Rabobank) 2.12

5. Carlos Sastre (Hiszpania/CSC) 2.17

6. Andreas Kloeden (Niemcy/T-Mobile) 2.29

7. Cadel Evans (Australia/Davitamon-Lotto) 2.56

8. Michael Rogers (Australia/T-Mobile) 5.01

9. Levi Leipheimer (USA/Gerolsteiner) 6.18

10. Haimar Zubeldia (Hiszpania/Euskaltel) 6.20

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.