Kuszczak zagra w MU? Tylko za 5 mln funtów

Manchester United pytał nas o Tomasza Kuszczaka - powiedział Bryan Robson, trener West Bromwich Albion. Polak może kosztować nawet 5 mln funtów.

- Oferty jeszcze nie ma - mówi "Gazecie" Chris Lepkowski z "Birmingham Evening Mail". Angielska prasa twierdzi, że Alex Ferguson chce zapłacić za polskiego bramkarza 2 mln funtów. - To zdecydowanie za mało. West Bromwich jest w tak dobrej sytuacji finansowej, że mimo spadku do drugiej ligi nie chce sprzedawać piłkarzy. Oferta musi być korzystna. Jeśli Manchester zaproponuje 4 czy 5 milionów funtów, wtedy pozwolą Kuszczakowi odejść - mówi angielski dziennikarz.

Polaka jeszcze przez rok obowiązuje kontrakt z WBA, ale jeśli klub zechce, może go przedłużyć o kolejne 12 miesięcy. - Manchester musi złożyć ofertę, która będzie dobra dla nas i dla Tomasza - mówił Robson. Według informacji "Gazety", Polak nie chce grać w Championship i przyjmie ofertę Manchesteru.

W tej chwili Kuszczak jest na urlopie (razem z Japończykiem Junichim Inamoto odpoczywa dłużej niż koledzy, z racji wyjazdu na mistrzostwa świata). Gdyby przeszedł do Manchesteru, mógłby zarabiać 20-30 tys. funtów tygodniowo. - Teraz dostaje dużo mniej, bo przychodził z Herthy za darmo, w dodatku jako rezerwowy - mówi Lepkowski.

Ferguson od kilku miesięcy szuka bramkarza, który byłby zmiennikiem Edwina van der Sara, a w przyszłości zastąpiłby 36-letniego Holendra. - Pozycja van der Sara jest niepodważalna, więc Kuszczak przynajmniej na początku nie grałby za dużo. Lepiej jednak być rezerwowym w Manchesterze, niż występować w topornej drugiej lidze - powiedział "Gazecie" bramkarz Liverpoolu Jerzy Dudek.

Szkoleniowiec Manchesteru wypożyczył do Evertonu Tima Howarda, kolejny sezon poza Manchesterem spędzi Ben Foster (po kontuzji Roberta Greena i Chrisa Kirklanda czwarty bramkarz reprezentacji Anglii). Być może w ramach wymiany za transfer Kuszczaka do West Bromwich przejdzie inny golkiper Luke Steele. Robson wolałby jednak, by na The Hawthorns trafili pomocnik Kieran Richardson lub napastnik Giuseppe Rossi.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.