Nadal będzie wygrywać?

Najlepsi tenisiści świata rozpoczęli zmagania na kortach Rolanda Garrosa, ale oczy wszystkich skierowane są tylko na dwóch z nich - Rafaela Nadala i Rogera Federera

Szwajcar to istny fenomen. Lider obydwu rankingów ATP od kilku sezonów zadziwia fachowców seryjnym wygrywaniem niemal każdego turnieju, w którym bierze udział. Jednak od dwóch lat 24-letni Federer ma godnego rywala, by nie rzec prześladowcę - Rafaela Nadala. Niespełna 20-letni Hiszpan tylko w tym sezonie trzykrotnie walczył z triumfatorem Wimbledonu w finałach turniejów. I choć emocje sięgały zenitu, zawsze był górą. Ich ostatni pojedynek, finał turnieju Masters w Rzymie, trwał blisko pięć godzin i zakończył się dramatycznym tie-breakiem w piątym secie. W sumie tylko w 2006 r. Nadal wygrał z Federerem sześć razy, przegrał ledwie raz.

Organizatorzy paryskiego turnieju doskonale zdają sobie sprawę, że na kortach Rolanda Garrosa wszyscy będą czekać właśnie na starcie gigantów, dlatego tak ułożyli drabinkę, że Federer i Nadal mogą się spotkać dopiero w finale.

Kto będzie górą 11 czerwca? Wszystko przemawia za tym, że Nadal. Nie tylko dlatego, że ostatnio ma patent na Federera. Nawierzchnia paryskiego kortu to słynna czerwona mączka, która sprawia, że piłka pod odbiciu zwalnia i często leci w nieodgadnionym kierunku. Federer ma w swojej kolekcji szlemy z Wimbledonu, US Open i Australian Open. Do tego kompletu brakuje mu tylko sukcesu w Paryżu. Ale i tak nie ma się czego wstydzić. Czerwona mączka sprawiła, że takie tuzy tenisa jak Pete Sampras czy Martina Hingis nigdy nie wygrały na kortach Rolanda Garrosa i nie skompletowały Wielkiego Szlema. Owa specyficzna nawierzchnia w niczym nie przeszkadza natomiast Nadalowi. Hiszpan jest wręcz specjalistą od gry na niej. - Zawsze walczę na 100 proc. Walczę w każdym gemie, walczę o każdą piłkę. W każdym meczu daje z siebie wszystko, a to bardzo ważne na tego typu nawierzchni - tłumaczy swoje sukcesy urodzony na Majorce tenisista.

Co ciekawe, obaj rywale jak ognia unikają tematu konfrontacji między sobą. - To on jest numerem jeden i on jest najlepszy - uparcie twierdzi Nadal. Federer natomiast podkreśla, że ich pojedynki wyolbrzymiają media. - Na razie nie można chyba mówić o jakiejś specyficznej rywalizacji między nami. Przecież graliśmy ze sobą raptem kilka razy - oznajmił Szwajcar.

Nasi na drugim planie

W Paryżu nie zabraknie polskich akcentów. Dziś w turnieju kobiet Marta Domachowska zmierzy się z Nicolą Vaidosovą. Jednak Czeszka zajmuje 18. miejsce w światowym rankingu i każdy inny wynik niż jej zwycięstwo nad regularnie przegrywającą ostatnio Polką byłby sporą sensacją. W turnieju deblistów zagrają Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, natomiast w rywalizacji juniorów wystartują Agnieszka Radwańska, Błażej Koniusz i Marcin Gawron.

Rafael Nadal (ur. 1986)

Debiutował w 2001 r. Pierwszy turniej z serii ATP Tour wygrał przed dwoma laty w Sopocie. Jego talent eksplodował rok później. W zeszłym sezonie triumfował m.in.: w Acapulco, Madrycie, Monte Carlo, Rzymie, Barcelonie, Pekinie, Stuttgarcie i oczywiście w French Open. W sumie ma na swoim koncie 15 turniejowych zwycięstw. W karierze zarobił 5,8 mln dol.

Roger Federer (ur. 1981)

Debiutował w 1998 r. Wygrał siedem turniejów wielkoszlemowych, w sumie ma swoim koncie 37 zwycięstw w turniejach z cyklu ATP, tylko w zeszłym sezonie był bezkonkurencyjny w jedenastu. Międzynarodowa Federacja Tenisowa przyznała mu tytuł mistrza świata. Na kortach zarobił dotychczas 22,8 mln dol.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.