Skandal we Włoszech. Czy zdegradują Juventus?

Dziewięć włoskich klubów podejrzanych o handel punktami. Szefowie Juventusu podali się do dymisji. Według prasy w aferę zamieszany jest sędzia, który miał gwizdać na mundialu.

Juventus, Fiorentina, Lazio, Udinese, Siena, Messina, Arezzo, Crotone i Avellino - trzem z tych objętych dochodzeniem klubów Serie A i B ma - według włoskiej prasy - grozić degradacja. Ich działacze mieli popełnić tzw. oszustwo sportowe, ustawiając wyniki nawet 18 meczów ubiegłego sezonu. Zdaniem prasy wśród nich jest mistrz kraju i aktualny lider rozgrywek, którego dzieli punkt od obrony tytułu.

W zeszłym tygodniu ujawniono zapisy podsłuchanych rozmów, z których wynika, że dyrektor Juventusu Luciano Moggi wpływał na obsadę sędziowską meczów Ligi Mistrzów i Serie A. To była część śledztwa dotyczącego dopingu, jaki rzekomo aplikowano turyńskim piłkarzom w latach 1994-98.

Nowe rewelacje to uboczne efekty, również uzyskane dzięki podsłuchom, jeszcze innego dochodzenia - w sprawie pośredniczącej w transferach agencji GEA, której szefem jest syn Moggiego Alessandro. Największa tego typu firma we Włoszech miała się m.in. dopuszczać pogróżek, by rekrutować piłkarzy, a Luciano Moggi wywierał ponoć presję na trenera reprezentacji kraju Marcella Lippiego, by ten powoływał klientów GEA.

Wątki z kilku dochodzeń mieszają się, a przecieki wywołują kolejne skandale. Z nagrań wynika, że w przekrętach brało udział wielu znanych sędziów i działaczy. Arbiter Massimo de Santis z własnej woli (ale w towarzystwie adwokata) przyszedł do rzymskiego Pałacu Sprawiedliwości, by wyjaśnić, dlaczego prasa łączy jego nazwiska z aferą, sugerując, że swymi decyzjami wpływał na wyniki meczów ligowych. Potem i on, i prokuratorzy odmówili dziennikarzom komentarzy. De Santis ma gwizdać na mundialu. Włoski Związek Piłki Nożnej prowadzi własne śledztwo, podobnie jak kierująca europejskim futbolem UEFA.

Turyński klub pogrąża się w chaosie. Antonia Girauda, innego dyrektora Juventusu, prokuratura przesłuchuje w sprawie fałszowania ksiąg rachunkowych. Trener Fabio Capello negocjuje ponoć z Interem Mediolan, a wczoraj nie tylko Moggi i Giraudo, lecz cały zarząd klubu podał się do dymisji. Akcje Juve spadły wczoraj o blisko 10 proc. Włoscy politycy sugerują, że aferą zajmie się parlamentarna komisja śledcza.

Copyright © Agora SA