Koszykarze Bobrów przeprowadzą się do Zabrza
Koszykarze bytomskich Bobrów od nowego sezonu grać będą najprawdopodobniej w Zabrzu. Zmieni się też szyld zespołu. Na razie między zabrzańskimi i bytomskimi działaczami trwają pertraktacje.
- Wszystko przez to, że nie mamy gdzie grać - tłumaczy prezes Bobrów Marek Biliński. - Hala Szombierek to same problemy. Miesięcznie ogrzewanie tego obiektu kosztuje 40 tysięcy złotych. Ponadto parkiet się wybrzusza, a instalacja wodno-kanalizacyjna jest stara i nadaje się już tylko do wymiany. Stan prawny hali też nie pozwala na żadne ruchy: obiekt jest własnością spółki węglowej - wyjaśnia szef Bobrów.
W tej sytuacji spadkowiczowi z ekstraklasy nie pozostało nic innego, tylko dogadać się z sąsiadami. Najwięcej dobrej woli wykazują działacze zabrzańskiego MOSIR-u, który walczył w turnieju barażowym o awans do drugiej ligi, ale ostatecznie zakwalifikować mu się nie udało. Szef zespołu Józef Kubica podjął rozmowy z prezesem Bobrów. Wydaje się, że fuzja jest bardzo możliwa. - W końcu duża część zespołu z Zabrza oraz trener to bytomianie - tłumaczy prezes Biliński. Szkoleniowcem MOSiR-u jest Józef Potępa, który przed pięciu laty doprowadził Bobry do tytułu wicemistrzów kraju. Podstawowi zawodnicy natomiast to m.in.: Marek Brandysiok, Marian Ecka i Andrzej Mach.
Nowy zespół miałby występować w pierwszej lidze pod nazwą MOSiR Bobry Zabrze. Kolejna runda rozmów w sprawie fuzji została zaplanowana na najbliższy tydzień.
