Ranking wysoki, ale gra Domachowskiej słaba

Rok temu była trzecia runda i wyrównany bój z Venus Williams. Teraz Marta Domachowska odpadła już na starcie imprezy w Amelia Island.

W kwietniu 2005 r. Domachowska zagrała na Florydzie bardzo dobrze. To właśnie wtedy była najbliżej wygranej z zawodniczką z czołówki, bo z zajmującą ósme miejsce na świecie Venus Williams przegrała po zaciętym, trzysetowym meczu.

Minął rok i 20-letnia Domachowska awansowała w poniedziałek na 37. miejsce w rankingu WTA - najwyższe w karierze, poprawiła się w ciągu 12 miesięcy aż o 30 miejsc - ale tym razem występ w Amelia Island kompletnie jej nie wyszedł. Już w pierwszej rundzie otwierającej sezon na kortach ziemnych imprezy (pula nagród 600 tys. dol.) Marta przegrała 3:6, 5:7 z Włoszką Marią Eleną Camerin (66. WTA).

W pierwszym secie Polka kompletnie nie radziła sobie z serwisem rywalki - wygrała tylko dwie piłki przy jej podaniu (na 22)! W drugim podjęła walkę, dwukrotnie przełamała serwis Włoszki, ale na będącą ostatnio na fali Camerin (trzecia runda w Key Biscayne) to było za mało. Marta dogoniła rywalkę od stanu 3:5, by chwilę potem gładko przegrać dwa gemy i cały mecz.

Za tydzień Domachowska prawdopodobnie spadnie w rankingu WTA. Porażka w pierwszej rundzie dała jej tylko jeden punkt i 1725 dol.

Od poniedziałku Domachowska miała grać w Charleston w Karolinie Południowej (pula nagród 1,3 mln dol). - Ale zastanawiamy się nad zmianą planów startowych. Decyzja w środę - powiedział wczoraj "Gazecie" Kazimierz Jannasz, sponsor Domachowskiej. Po Charleston Marta miała wrócić do Polski, bo w kolejnym tygodniu w kalendarzu jest przerwa na Puchar Federacji. Na początku maja na pewno zagra w warszawskim J&S Cup.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.