Anwil szuka koszykarskich wzmocnień

Jest tam kilku naprawdę ciekawych graczy, z którymi będziemy starali się negocjować - mówią o koszykarskim campie w Las Vegas działacze wicemistrza Polski. Trwają też rozmowy z Pawłem Szcześniakiem oraz jugosłowiańskim centrem, którego poznano w Budapeszcie.

Anwil szuka koszykarskich wzmocnień

Jest tam kilku naprawdę ciekawych graczy, z którymi będziemy starali się negocjować - mówią o koszykarskim campie w Las Vegas działacze wicemistrza Polski. Trwają też rozmowy z Pawłem Szcześniakiem oraz jugosłowiańskim centrem, którego poznano w Budapeszcie.

- Dla nas priorytetem jest posiadanie wreszcie silnych graczy podkoszowych. To w tym elemencie byliśmy gorsi od Zeptera - zapowiadał przed rozpoczęciem sezonu transferowego trener Stevan Tot. Anwil próbuje więc znaleźć wartościowego zmiennika dla Aleksandra Kula na newralgicznej pozycji centra. Być może będzie nim Djuro Ostojić (209 cm i 101 kg), który prezentował swe umiejętności na wcześniejszym campie w Budapeszcie. Wtedy działacze zdecydowali się na Białorusina i rozgrywającego Lukę Pavicevicia. Nieoficjalnie wiadomo, że na Węgrzech również Ostojić bardzo zwrócił uwagę włocławian. 25-letni Jugosłowianin był członkiem młodzieżowej kadry swego kraju, a ostatnio reprezentował Buducnosti Podgorica i Locven Centije, gdzie średnio zdobywał 12,3 punktów przy 62-procentowej skuteczności z gry oraz 5 zbiórek. - Czy coś mi mówi to nazwisko? Cóż, nie ukrywam, że rozmawialiśmy wtedy z nim. Bardzo wyróżniał się na tle innych wysokich graczy. Ale nic więcej nie chciałbym na razie na ten temat mówić - komentuje stan negocjacji z kolejnym kandydatem Arkadiusz Krygier, dyrektor sportowy klubu.

Nadal nie jest znana też przyszłość klubowa Szcześniaka. Rozgrywający otrzymał konkretną propozycję m.in. z pruszkowskiego Hoopu i Malfarbu/Stali Ostrów. - Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby decydować o przyszłym sezonie. Na razie zbieram sygnały od klubów, które chcą mnie pozyskać - mówi kadrowicz. Zaprzecza też, że negocjuje z krakowską Wisłą/Euronit. - Są nawet takie plotki, że podpisałem kontrakt. Zapewniam, że to jest już bzdura kompletna. Nie biorę w ogóle pod uwagę takiej możliwości - podkreśla Szcześniak.

Działacze są przygotowani na ewentualne odejście zmiennika Vladimira Krsticia w minionym sezonie. W związku z tym Tot przebywa za oceanem, w mieście hazardu i kasyn, gdzie trwa trwa do środy druga tura amerykańskiego campu. Od tygodnia i szuka rozgrywających i skrzydłowych, którzy mogliby zasilić Anwil. - Po rozmowie z trenerem wiem, że jest kilka interesujących kandydatur, ale jeszcze jednak za wcześnie, aby ustalać konkretne porozumienia - analizuje Krygier. Włocławianie są na tyle zadowoleni z rezultatów poszukiwań w USA, że nie wybierają się na kolejny camp, który od dwóch dni trwa we włoskim Treviso.

Nie zabraknie na nim natomiast przedstawicieli beniaminka ekstraklasy inowrocławskiej Noteci. - Mamy tam zamiar szukać trzech obcokrajowców - zapowiada dyrektor klubu Cezary Rydlichowski. W Italii spotkają się głównie zawodnicy wysocy - skrzydłowi i środkowi. Nie brakuje akcentów polskich - swoje umiejętności prezentują m.in. Mirosław Łopatka, Dariusz Lewandowski i Joe McNaull.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.