Janica Superstar

Janica Kostelić w imponującym stylu zdobyła swą trzecią Kryształową Kulę

Chorwatka zwycięstwo w klasyfikacji generalnej zapewniła sobie już w połowie poprzedniego tygodnia, zajmując czwarte miejsce w supergigancie w szwedzkim Aare, gdzie rozgrywano w tym roku finał PŚ. 24-latka z Zagrzebia nie odpuściła jednak ostatnich dwóch konkurencji i we wspaniałym stylu odniosła swoje 29. i 30. pucharowe zwycięstwa w karierze, triumfując w piątkowym slalomie i sobotnim gigancie.

Nokaut rywalek okrasiła pobiciem rekordu Szwedki Pernilli WIberg, która wygrała PŚ w 1997 r., zdobywając aż 1960 pkt. Kostelić ma ich o dziesięć więcej. - Nieźle, co? Teraz będziecie mówić, że trzeba pobić rekord Janicy - mówiła Chorwatka w sobotę w Aare. Uznała też, że jej trzecie zwycięstwo w PŚ jest cenniejsze niż poprzedni z 2001 i 2003 r. - Wygrywałam w tym sezonie w każdej z pięciu konkurencji, na dodatek zdobyłam dwa medale olimpijskie, i to mimo że byłam chora. To mój najlepszy sezon - podkreśliła Kostelić.

Chorwatka ma szansę niedługo stać się najbardziej utytułowaną alpejką w historii. Jedynie trzy zawodniczki wygrywały PŚ trzy lub więcej razy. Po raz ostatni udało się to w 1995 r. Szwajcarce Vreni Schneider (trzy Kryształowe Kule). Oprócz niej i Kostelić więcej niż dwukrotnie wygrywały tylko Austriaczki Annemarie Proell (sześć razy) i Petra Kronberger (trzy). Chorwatka jest już także na ósmym miejscu pod względem pojedynczych zwycięstw w PŚ. Ma ich 30., do Proell traci aż 32 triumfy, ale do trzeciej w tej klasyfikacji Renate Goetschl już tylko osiem.

Pieszo pod górę

Kostelić to narciarski fenomen i największa bohaterka narodowa Chorwacji. Ani Goran Ivanisević po zwycięstwie w Wimbledonie, ani żaden polityk nie zgromadził nigdy 60 tys. ludzi na głównym placu Zagrzebia. Udało się to tylko Kostelić, gdy w 2002 r. wracała z Salt Lake City z trzema złotymi medalami, pierwszymi w historii tego małego bałkańskiego kraju. Na slalom PŚ w Chorwacji regularnie przychodzi od kilku lat 30 tys. widzów, a atmosferę można porównywać tylko do tego, co dzieje się w Zakopanem, gdy skacze Małysz. A Kostelić potrafi wznieść się na wyżyny. W tym roku całą trasę drugiego przejazdu pokonała bez kijka i rękawiczki, które straciła na starcie. Mimo potwornego bólu (w slalomie każdą mijaną tyczkę trzeba uderzyć ręką) dojechała na trzecim miejscu!

Chorwatka nie doszłaby do sukcesów, gdyby nie jej ojciec Ante. Były piłkarz ręczny był fanem narciarstwa i gdy Janica oraz jej brat Ivica mieli po kilka lat, zaprowadził ich po raz pierwszy na stok Sljeme pod Zagrzebiem. Przez długie lata Ante Kostelić sam inwestował w rozwój kariery córki. Na wyjazdy na austriackie lodowce zarabiał m.in., łowiąc ryby na dalmackim wybrzeżu. Janica i Ivica oszczędzali, ile się dało, byle jak najwięcej jeździć - często w górach spali pod namiotem, nie wykupywali też skipassów na wyciągi, pod górę wchodzili pieszo.

11 operacji kolan

Dziś dzięki sukcesom Janicy Chorwacja, która nigdy nie miała alpejskich tradycji, stała się największą narciarską potęgą. Roczny budżet związku narciarskiego to 3,57 mln dol. To więcej niż wydają Włosi, a w przeliczeniu na jednego narciarza mniej dają nawet najbogatsi Amerykanie. Sztab szkoleniowy reprezentacji, w której tak naprawdę liczą się tylko Janica i Ivica, liczy siedem osób. Na igrzyskach w Turynie Kostelić miała do dyspozycji dwóch specjalistów od sprzętu, którzy zajmowali się wyłącznie przygotowaniem jej nart.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, dlaczego Kostelić jest genialną narciarką. Fachowcy poza nienaganną techniką podkreślają jej niezwykłą jak na kobietę siłę fizyczną i koordynację ruchową.

Wszyscy są jednak zgodni, że jedyne, co może powstrzymać Chorwatkę przed kolejnymi zwycięstwami, to kłopoty ze zdrowiem. W ostatnich latach Kostelić przeszła aż 11 operacji kolan, ma też problemy z kręgosłupem i nadczynność tarczycy. Ostatnio pogarsza jej się także wzrok - ma powoli postępującą krótkowzroczność.

3 - takie miejsce zajęła 16-letnia Kostelić w slalomie w Park City, debiutując w 1998 r. w PŚ. Startowała wówczas z 53. numerem!

17 - lat miała Kostelić, gdy w Sankt Anton po raz pierwszy wygrała zawody PŚ

11 - operacji kolan przeszła Janica w karierze

30 - razy wygrała zawody PŚ, w tym sezonie odniosła dziewięć zwycięstw

Wszechstronna Janica

Kostelić wygrywa PŚ z łatwością, bo jest najwszechstronniejszą alpejką. Na początku kariery zwyciężała jedynie w slalomach. Pierwszy triumf w PŚ w 2001 r. osiągnęła tylko dzięki tej konkurencji. Od kilku lat Chorwatka nauczyła się jednak jeździć także zjazdy i supergiganty. Dziś jest jedyną oprócz Pernilli Wiberg i Petry Kronberger zawodniczką, która zwyciężała w każdej z pięciu konkurencji.

Kryształowe Kule 2006

MĘŻCZYŹNI

Benjamin Raich (Austria)

Zjazd

Michael Walchhofer (Austria)

Supergigant

Aksel Lund Svindal (Norwegia)

Gigant

Benjamin Raich (Austria)

Slalom

Giorgio Rocca (Włochy)

KOBIETY

Janica Kostelić (Chorwacja)

Zjazd

Michaela Dorfmeister (Austria)

Supergigant

Michaela Dorfmeister (Austria)

Gigant

Anja Paerson (Szwecja)

Slalom

Janica Kostelić (Chorwacja)

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.