Bundesliga: Schalke - Bayer 7:4. Gol Krzynówka

Schalke 04 pokonało Bayer Leverkusen 7:4, a jedną bramkę dla gości zdobył Jacek Krzynówek. Coraz bliżej mistrzostwa jest Bayern Monachium, bo rywale tracą punkty - tym razem przegrał Werder Brema

- Nigdy nie grałem w takim meczu - przyznał Krzynówek, który w Gelsenkirchen wszedł na boisko po przerwie. - Praktycznie każdy strzał rywali wpadał do siatki - dziwił się polski skrzydłowy. 11 goli w meczu to szósty wynik w historii Bundesligi - pięciokrotnie zdarzyło się, że w jednym spotkaniu strzelono 12 bramek.

Gospodarze już po półgodzinie prowadzili 3:0, bo defensywa Bayeru grała fatalnie. Michael Skibbe ustawił zespół w systemie 3-5-2, ale kiksy popełniali wszyscy obrońcy - Juan, Carsten Ramelow i Ahmed Madouni (aż trzy). W 29. minucie Paul Freier zmienił Athirsona (rozgrzewał się także Krzynówek). - Nie lubię oceniać kolegów, ale Athirson zszedł, bo grał słabo - mówił o swoim konkurencie do miejsca w składzie Krzynówek. - A nasza defensywa była fatalna. Trener Skibbe był po meczu wściekły, ale to zupełnie zrozumiałe, bo jak można stracić tyle goli na takim poziomie? - zastanawiał się Krzynówek.

Bayer dwa razy podnosił się z trzybramkowej straty. Do wyniku 2:3 doprowadzili Andriej Woronin (40.) i Dmitar Berbatow (50.), ale chwilę później Schalke w ciągu ośmiu minut strzeliło dwa gole (m.in. po fatalnej interwencji Hansa-Joerga Butta). Jeszcze raz poderwał się Woronin, a w 70. minucie gola strzelił Krzynówek. Dostał piłkę 17 metrów przed bramką, przełożył ją sobie na lewą nogę, wbiegł w pole karne i mocno uderzył po ziemi. - Grało się bardzo ciężko, zresztą jak całemu zespołowi. Mogliśmy jednak doprowadzić do wyniku 5:5 - powiedział pomocnik Bayeru.

Krzynówek wszedł na boisko w przerwie i grał nieźle. O wiele aktywniej niż Athirson lub Tranquillo Barnetta, który także może grać na lewym skrzydle. - Nie wiem, kiedy zagram od początku - mówi Polak. - Trzeba pytać trenera. Muszę jednak przyznać, że niektóre jego decyzje są dla mnie niezrozumiałe. Zagrałem w dwóch z czterech meczów tej rundy, ale tak się składa, że dostaję szansę po przerwie w meczach z mocnymi rywalami - Bayernem i teraz Schalke. Ze słabszymi zespołami - Eintrachtem i Wolfsburgiem - trener na mnie nie stawiał - przypomniał Krzynówek.

Nękany kontuzjami Werder (m.in. Miroslava Klose i Andreasa Reinke) nieoczekiwanie przegrał u siebie z walczącym o utrzymanie Kaiserslautern 0:2. Dotychczasowy wicelider i najskuteczniejszy zespół ligi (51 bramek) miał przewagę, stwarzał okazje i nawet strzelił gola - na 1:1 wyrównał Patrick Owomoyela, ale sędzia niesłusznie anulował bramkę. Powtórki pokazały, że piłka po strzale głową przekroczyła linię bramkową.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.