- Mistrzostwa Europy to ostatni etap przygotowań do igrzysk. Chcemy sprawdzić formę, porównać się z konkurencją. Oczywiście powalczymy o medal - mówi "Gazecie" Mariusz Siudek. Od razu jednak zastrzega, że w grę wchodzi najwyżej srebro. - Złoto zdobędą Rosjanie Tatiana Totmianina i Maksym Marynin. Są poza zasięgiem wszystkich - podkreśla Siudek.
Rosjanie zajmują teraz drugie miejsce w światowych rankingach, ale słyną z perfekcyjnego przygotowania do wielkich imprez. W ostatnich dwóch latach pewnie wygrywali w MŚ i ME. - Dopiero za nimi będzie się toczyć walka. Zadecydują poszczególne elementy w programach i dyspozycja dnia - mówią polscy łyżwiarze.
Żeby zrealizować cel, muszą jednak pokonać dwie kolejne pary rosyjskie: Marię Pietrową i Alieksieja Tichonowa (aktualni liderzy rankingów) oraz Julię Obertas i Siergieja Sławnowa. Do walki o podium mogą też włączyć się reprezentujący Niemcy Aliona Sawczenko i Robin Szolkowy.
Siudkowie przygotowali na ME i igrzyska ten sam program co w poprzednim sezonie, do muzyki Ennio Morricone z filmu "Misja". - Trochę go zmodyfikowaliśmy, bo zmienił się regulamin. Musieliśmy zamienić kolejność podnoszeń, by program miał odpowiednio wysoki poziom trudności - opowiada Siudek.
Polacy słyną z trudnych technicznie programów z duża ilością skoków. Zawsze nieco niższe noty dostawali za wartość artystyczną. Mimo zmian w systemie oceniania łyżwiarzy, wciąż narzekają, że noty są uznaniowe. - Cały czas premiowane są nazwiska - żali się Mariusz.
Arcytrudne podnoszenia i skoki pozwoliły jednak Polakom na trwałe przebicie się do czołówki. W 2004 roku na ME zdobyli brązowy medal, a w latach 1999-2000 stawali na drugim stopniu podium. Ich największy sukces to brązowy medal MŚ z 1999 r.
Co z igrzyskami? Siudkowie startują już 11. rok i zdają sobie sprawę, że powoli zbliża się koniec kariery. Mariusz ma 33 lata, Dorota - 30. - Igrzyska w Turynie będą naszymi ostatnimi i dlatego traktujemy je jako cel numer jeden - mówią. Polacy zajęli 7. miejsce w Salt Lake City (2002) i 10. w Nagano (1998). - Czujemy niedosyt. Zawsze coś się nie udawało, wypadaliśmy poniżej oczekiwań własnych i kibiców. Teraz chcemy wreszcie pojechać na 100 proc., ale o medal będzie piekielnie ciężko - podkreślają Siudkowie. W Turynie trzeba będzie pokonać nie tylko Rosjan i Niemców, ale także Chińczyków, którzy mają aż trzy silne pary (start jednej z nich nie jest jednak pewien, bo partner Xue Shen - Hongobo Zhao, jest kontuzjowany). - Nie stawiamy sobie żadnego celu na igrzyska, nie określamy miejsca, ale chcemy być jak najwyżej - mówi Mariusz.
Dlaczego w Polsce nie widać ich następców? - Ciężko jest uprawiać łyżwiarstwo figurowe. Nie ma warunków, jest raptem siedem lodowisk, w Kanadzie w samym Montrealu jest ich 200, a i tak wszystkie są oblegane - mówi Siudek. To właśnie w Montrealu nasza najlepsza para mieszka i trenuje już od 2003 r. Ich szkoleniowcem jest Richard Gauthier. Trener nie przyjechał na ME, został w Kanadzie z drugą parą, którą się opiekuje - Valerie Marcoux i Craigiem Buntinem. Siudkowie spotkają się z nimi w Polsce po powrocie z Lyonu. Formę przed Turynem będą szlifować w Oświęcimiu i Warszawie.
W Lyonie zobaczymy także polską parę taneczną Aleksandrę Kauc i Michała Zycha oraz solistę Przemysława Domańskiego. Dla pary z Łodzi, która rok temu zajęła 17. miejsce, szczytem możliwości jest początek drugiej dziesiątki, dla 19-letniego Domańskiego - awans do finału, czyli do grona 24 zawodników, którzy wystąpią z programem dowolnym.
Podobnie jak rok temu w Turynie komplet złotych krążków mogą zdobyć Rosjanie. Są faworytami we wszystkich konkurencjach. Największą gwiazdą imprezy będzie Irina Słucka, która walczy już o siódmy tytuł. Jeśli jej się uda, pobije rekord słynnej Niemki Katariny Witt.
Pary taneczne, taniec obowiązkowy (A. Kauc, M. Zych)
Pary sportowe, program krótki (D. i M. Siudek)
Solistki, program krótki
Pary sportowe, program dowolny (D. i M. Siudek)
Pary taneczne, taniec oryginalny (A. Kauc, M. Zych)
Solistki, program krótki
Soliści, program krótki (P. Domański)
Pary taneczne, taniec dowolny (A. Kauc, M. Zych)
Soliści, program dowolny (P. Domański, o ile wejdzie do finału)
Pokazy mistrzów