Negocjacje Tomasza Wacka

Z końcem czerwca 2006 roku skończy się kontrakt prawemu obrońcy Cracovii Tomaszowi Wackowi. Środowa, pierwsza, rozmowa w sprawie przedłużenia kontraktu o rok zakończyła się fiaskiem.

29-letni zawodnik jest nieco zaskoczony takim obrotem sprawy. Kością niezgody nie jest długość nowego kontraktu, ale jego wysokość. - Zaproponowano mi takie same, czyli trzecioligowe warunki, na których podpisałem umowę kilka lat temu - wyznaje Wacek. - Udowodniłem, że nadaję się do I ligi, i liczyłem, że w klubie to docenią - dodaje. W II lidze piłkarz nie mógł liczyć na polepszenie warunków finansowych - z powodu kontuzji kolana nie grał.

Cracovia nie godzi się na wcześniejsze rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron, ale jednocześnie wiceprezes Jakub Tabisz nie był w stanie określić kwoty odstępnego. - Z naszej strony jest dobra wola - deklaruje.

A co na to prezes Janusz Filipiak? - Tak szybko nic się nie dzieje. Każdy ma pracę, a jak chce podwyżki, to musi chwilę poczekać. Mamy dobrą informację dla zawodników: u nas nie będzie masowej wyprzedaży, tak jak w innych klubach - kończy prezes "Pasów". Tematem ma się bliżej zająć po urlopie w Alpach.

W podobnej sytuacji jak Wacek (kontrakty do końca czerwca) są też bramkarz Sławomir Olszewski i napastnik Piotr Bania.

Copyright © Agora SA