Andrzej Pluta z Turowa: Polak też potrafi

Grzegorz Kubicki: Jesteście tacy mocni, czy Prokom jest słaby?

Andrzej Pluta: Prokom to wyśmienity zespół, nasza wygrana wcale tego nie zmienia. Nie wiem, czy drużyna z Sopotu przejmie się porażką, ale nam to zwycięstwo dodaje pewności siebie, zrobiliśmy kolejny krok do przodu. Zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie. Mamy w tym roku ofensywny zespół, który cały czas się rozwija, robi postępy.

W tej chwili jesteście pewniakiem do gry w finale.

- Nie myślimy o tym. Przegraliśmy już w Koszalinie, przed nami kolejne trudne mecze z Czarnymi, Polpharmą czy Polpakiem. Wbrew pozorom liga jest w tym sezonie ciekawa, co potwierdzają dotychczasowe wyniki.

Przed sezonem chciał Pan grać w Prokomie, ale w Sopocie Pana nie chcieli. Czy teraz szczególnie zależało Panu na tym, aby się pokazać?

- Nie mam do nikogo żalu, choć zdziwiła mnie jedna rzecz. Trener Kijewski powiedział, że w Polsce nie ma dobrego obrońcy, który mógłby grać na wysokim poziomie. Zaraz potem zatrudnił zawodnika Bouziane. Nie mam nic do niego, ale nie uważam, że jestem słabszy. I to mnie boli najbardziej. Wszyscy się potem dziwią, że reprezentacja przegrywa mecz za meczem. A jak ma być inaczej, skoro panowie Kijewski i Winnicki faworyzują obcokrajowców zamiast polskich graczy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.