Rusza alpejski Puchar Świata

Anja Paerson czy Janica Kostelić? Bode Miller czy Herman Maier? W sobotę początek sezonu alpejczyków, w którym bardziej niż zdobycie Kryształowej Kuli będą liczyć się medale olimpijskie. Puchar Świata skoczków narciarskich rusza 25 listopada w fińskim Kuusamo

Pierwszy będzie gigant w austriackim Soelden. Kobiety wystąpią w sobotę, mężczyźni w niedzielę. Po zawodach w Austrii nastąpi jednak blisko miesięczna przerwa, po której narciarze wystartują w Lake Louise w USA.

Najważniejsza impreza odbędzie się w lutym - igrzyska w Turynie (10-26 lutego). Poprzedzające olimpiadę zawody będą jednak pasjonujące, bo to nie tylko walka o punkty w PŚ, ale także rywalizacja o miejsce w reprezentacjach do Turynu.

Kto będzie walczył o najwyższe miejsca w tym sezonie? Wśród kobiet faworytkami są Paerson i Kostelić, które zdominowały PŚ w ostatnich pięciu latach (z przerwą w 2002 roku, kiedy wygrała Austriaczka Michaela Dorfmeister). Kostelić miała jednak w ostatnich miesiącach problemy z kolanami - w czerwcu przeszła operację, a po wznowieniu treningów okazało się, że ma kłopoty z mięśniami nóg. 23-letnia Chorwatka zapowiada, że chce zdobyć trzecią w karierze Kryształową Kulę, ale jej głównym celem ma być powtórzenie wyniku z Salt Lake City, gdzie zdobyła trzy olimpijskie złota. Nie jest bez szans, bo w lutowych MŚ w Bormio i Santa Caterinie Kostelić wygrała... w zjeździe, slalomie i kombinacji.

Paerson na MŚ zdobyła złoto w gigancie i supergigancie, a na zakończenie sezonu wyprzedziła Kostelić w klasyfikacji PŚ o trzy punkty, po raz drugi z rzędu zdobywając trofeum. 23-letnia Szwedka w Turynie chce zdobyć swoje pierwsze złoto - z Salt Lake City przywiozła medal srebrny i brązowy.

W rywalizacji mężczyzn tradycyjnie już największa niewiadomą jest forma Bode Millera, znanego z ryzykownego stylu jazdy. Amerykanin w poprzednim sezonie sięgnął po Kryształową Kulę, teraz jednak jest w emocjonalnym dołku, bo od kilkunastu dni w stanie śpiączki znajduje się jego młodszy brat Chelone, który miał poważny wypadek motocyklowy.

Rywalem Millera będzie ten, który powrócił do sportu właśnie po wypadku motocyklowym, w którym omal nie stracił nogi. 32-letni Austriak Herman Maier do dziś jeździ na nartach z kilkunastocentymetrową śrubą w nodze. "Herminator" ma jednak kilku poważnych rywali nawet w reprezentacji własnego kraju - m.in. Benjamina Raicha, Michaela Walchhofera czy Manfreda Prangera.

W ten weekend rusza także sezon biegów narciarskich. W zawodach w Duesseldorfie udziału nie wezmą jednak Polacy, którzy pod okiem Aleksandra Wierietielnego trenują pod kątem igrzysk. - Olimpiada najważniejsza, idziemy swoim rytmem - mówi Wierietielny. - Zawody w Duesseldorfie są dla nas zbyt wcześnie.

Cykl treningów na lodowcu we Włoszech kończą właśnie Justyna Kowalczyk, Janusz Krężelok i Maciej Kreczmer. Jutro wracają do Polski, a tydzień później wyjadą na północ Finlandii, gdzie będą się przygotowywać do kolejnych zawodów PŚ, które 19-20 listopada odbędą się w norweskim Beitostoelen. Kowalczyk czeka jednak na decyzję Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu, do którego odwołała się po styczniowej dyskwalifikacji za doping. Jeśli zostanie oczyszczona z zarzutów, będzie mogła wystartować w Beitostoelen.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.