Boruc w Celticu do 2009 roku

Artur Boruc ostatecznie przekonał do siebie władze Celticu Glasgow i podpisał ze szkockim klubem 3,5-letni kontrakt

- Ostatnie negocjacje poszły bardzo sprawnie. Wystarczyły trzy dni, aby dojść do porozumienia - powiedział menedżer bramkarza reprezentacji Polski Radosław Osuch. Szkoci byli zdeterminowani, aby wykupić Boruca z Legii i związać się z nim na dłużej, bo coraz większe zainteresowaniem Polakiem wykazywały kluby angielskiej Premiership, z Arsenalem Londyn na czele. Nowa umowa obowiązywać będzie do połowy 2009 r., ale jest w niej zapis, że w każdej chwili może zostać przedłużona na kolejne 12 miesięcy. Nie ujawniono, ile według nowego kontraktu "Arczi" będzie zarabiać, ale pewne jest, że dostał podwyżkę. - Kontrakt jest bardzo dobry i najważniejsze, że Artur jest zadowolony - wyznał Osuch.

Boruc do Celticu trafił w lecie tego roku na zasadzie rocznego wypożyczenia i przez ten czas Szkoci mieli zdecydować, czy kupią go na stałe. Szybko czynione postępy, wywalczenie miejsca w pierwszym składzie klubu i reprezentacji Polski przekonały menedżera Gordona Strachana, że warto zainwestować w Polaka. Ile? Sumy transferu nie podano, ale w umowie wiążącej Boruca z Legią znajdował się zapis, że może odejść za 1,5 mln euro. Była to jednak kwota wyjściowa do negocjacji i możliwe, że Legia utargowała nawet kilkaset tysięcy euro więcej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.