LM - jak poradzą sobie gwiazdy Realu?

Bez ukaranego za kartki Ronaldo i kontuzjowanego Zidane'a zagra we wtorek Real Madryt z Olympique Lyon. Transmisja w TVP 1 od 20.15 (początek meczu pół godziny później). Spotkanie pokaże również Polsat Sport.

Nowi piłkarze, nowe marzenia - jeszcze dwa dni temu w Madrycie wszystko zdawało się być jak trzeba. Po dwóch sezonach bez tytułu prezes Florentino Perez dokonał zakupów, które miały nie tyle wzmocnić markę klubu, ile starzejący się fizycznie i psychicznie zespół. Po raz pierwszy nie sprowadzał więc "graczy medialnych", lecz takich, którzy mieli pasować do koncepcji trenera. Vanderlei Luxemburgo chce, by Real grał jak reprezentacja Brazylii. Perez kupił mu więc nastoletniego obrońcę Sergio Ramosa (podobno największy talent w Hiszpanii), wygrał z Santosem batalię o napastnika Robinho, sprowadził z Sevilli pomocnika Julio Baptistę, rewelację ubiegłego sezonu w Primera Division.

Real zaczął od zwycięstwa nad Cadizem, gdzie Robinho oczarował i rozkochał w sobie pół Hiszpanii. W sobotę nastąpiła jednak katastrofa. W przegranym 2:3 meczu z Celtą - bez względu na błąd arbitra, który podarował gościom trzecią bramkę - Real wyglądał jak drużyna z ostatnich dwóch lat, która nie była w stanie udźwignąć brzemienia własnej sławy. Strach znów zajrzał w oczy "Królewskim", a tu trzeba jechać do Lyonu, by zmierzyć się ze wschodzącą potęgą europejskiej piłki. Test prawdy przyszedł tym razem bardzo wcześnie.

Lyon już w poprzedniej edycji Champions League osiągnął więcej niż Real. Przegrał batalię o półfinał z PSV Eindhoven rzutami karnymi. Etatowy od czterech lat mistrz Francji to zespół nieprawdopodobnie silny fizycznie i raczej mało prawdopodobne, by galaktyczni byli w stanie dotrzymać mu kroku pod tym względem. Co prawda Julio Baptista obiecuje, że w Lyonie fani zobaczą zupełnie inny Real niż w sobotę na Santiago Bernabeu, ale jeśli "Królewscy" nie dadzą sobie rady, to ich zapowiedzi marszu po dziesiąty Puchar Europy należy włożyć między bajki.

W obronie Realu 19-letni Ramos (Perez zapłacił za niego 27 mln euro) zastąpi kontuzjowanego Pavona. W ataku pod nieobecność Ronaldo zagrają Raul i Robinho. W pomocy na pewno nie będzie kontuzjowanego Zidane'a, a nie wiadomo, czy wyleczy się David Beckham (zastąpić go może Pablo Garcia).

W sobotę, gdy Real przegrywał z beniaminkiem z Vigo, Lyon grał z AS Monaco, które ma być jego głównym rywalem w walce o tytuł. Trener Gerard Houllier czuł się jednak na tyle pewny, że dał odpocząć Carewowi, Pedrettiemu i Wiltordowi. Bez nich Lyon wygrał 2:1, a dwie bramki strzelił sprowadzony przed sezonem Brazylijczyk Fred. - Real ma indywidualności, my mamy zespół - słowa Johna Carewa, byłego gracza Velencii, cytuje cała prasa hiszpańska. Dziś zobaczymy, co się liczy bardziej.

Dziś w Lidze Mistrzów (wszystkie mecze o 20.45)

Grupa E

Milan - Fenerbahce, PSV - Schalke 04.

Grupa F

Olympiakos - Rosenborg, Olympique Lyon - Real Madryt (20.45, transmisja w TVP 1 i Polsat Sport).

Grupa G

Chelsea - Anderlecht, Betis - Liverpool.

Grupa H

Artmedia Bratysława - Inter Mediolan, Glasgow Rangers - FC Porto.

Skróty wszystkich spotkań: Polsat Sport (22.55), TVP 2 (0.45).

Jakim wynikiem zakończy się mecz Olympique Lyon z Realem?
Copyright © Agora SA