US Open. Maratończyk Sanguinetti

Faworyt Roger Federer awansował do czwartej rundy, tak samo jak 33-letni Włoch Davide Sanguinetti, który po 270 minutach morderczej walki pokonał Paradorna Srichaphana

US Open wkracza w decydującą fazę. Wyłoniono już pierwsze ćwierćfinalistki. W 14. pojedynku sióstr Williams po raz siódmy lepsza okazała się Venus, która w dwóch setach pokonała młodszą o 15 miesięcy 23-letnią Serenę. Venus zagra o półfinał z faworyzowaną Belgijką Kim Clijsters (w 42. min straciła tylko jednego gema z Wenezuelką Marią Vento-Kabchi). - Jeśli ktoś miał mnie pokonać, to tylko siostra. Nie widzę innej tenisistki, która dałaby mi radę - mówiła po meczu Serena w charakterystycznym dla siebie, zarozumiałym tonie. Serena zagrała jednak słabo. Miała rozregulowany celownik i co chwila myliła się, zagrywając w aut i siatkę. Venus pewnie serwowała i czekała na błędy siostry, które prowokowała, zmuszając ją do biegania. To wystarczyło. Serena od debiutu w 1998 r. nie odpadła z US Open przed ćwierćfinałem. W tym roku od wygrania Australian Open prześladowały ją jednak kontuzje (kostka i kolano). Venus spisywała się znacznie lepiej, wygrała m.in. Wimbledon. - Musimy w końcu poprawić ranking, by nie wpadać na siebie tak wcześnie. To straszne uczucie, gdy musisz grać z siostrą w czwartej rundzie - podsumowała Venus (10. w rankingu WTA, Serena jest 8.).

W drugim ćwierćfinale Rosjanka Maria Szarapowa (nr 1) zmierzy się z rodaczką Nadią Pietrową (9). Szarapowa gładko, w dwóch setach, pokonała Sanię Mirzę, muzułmankę pochodzącą z Indii (choć początek meczu był wyrównany, a pierwsze przełamanie serwisu Mirzy nastąpiło po ewidentnym błędzie sędziego liniowego). Pietrowa po zaciętym meczu uporała się z 16-letnią wschodzącą gwiazdą z Czech Nicole Vaidisovą.

W rywalizacji mężczyzn do czwartej rundy awansował Szwajcar Roger Federer, który pokonał Belga Olivera Rochusa. Numer jeden turnieju kłopoty ze swoim "przyjacielem" - jak mówi o Rochusie - miał tylko w drugim secie, gdy przegrywał w tie-breaku 1-4 (ale skończyło się na 8-6). Na kursie kolizyjnym z Federerem (w półfinale) jest Australijczyk Lleyton Hewitt (3), który wygrał w trzeciej rundzie z Amerykaninem Taylorem Dentem (25). Pięć setów, w których Hewitt nie raz był w opałach, a w decydującej partii stracił na chwilę prowadzenie przez dwa podwójne błędy serwisowe, nie wróżą mu dobrze przed ewentualną konfrontacją z Federerem. - Dent to wielkie chłopisko. Ciężko go minąć czy lobować, gdy atakuje, a do tego jeszcze słabo dziś serwowałem - tłumaczył się Australijczyk. W czwartej rundzie zmierzy się ze Słowakiem Dominikiem Hrbatym (15).

Najlepszy mecz poniedziałkowej nocy, trwający 4 godziny i 24 min maraton, rozegrali jednak zawodnicy drugiego planu: 33-letni włoski weteran Davide Sanguinetti i Taj Paradorn Srichaphan. Mecz był bardzo wyrównany, choć obaj grają zupełnie inny tenis. Włoch lubuje się w precyzyjnych wymianach z głębi kortu, a Taj to żywe srebro - ciągle zmienia rytm, często atakuje. Włoch przegrywał już 1:2, ale odrobił stratę i wygrał cały mecz. Obie decydujące partie kończyły tie-breaki. Zarówno Sanguinetti, jak Srichaphan w końcówce ledwo trzymali się na nogach ze zmęczenia, wyglądali jak bokserzy w 10. rundzie. Kibice na Louis Armstrong Stadium doceniają jednak taką walkę. Zarówno Włoch, jak i Taj dostali na pożegnanie owację na stojąco. Sanguinettiego zobaczymy niebawem w Polsce, Włoch będzie najwyżej rozstawiony w challengerze ATP - Pekao Open, który 17 września zaczyna się w Szczecinie.

US Open (pula nagród 17,7 mln dol). Wyniki. III runda mężczyzn:

R. Federer (Szwajcaria, 1) - O. Rochus (Belgia, 27) 6:2, 7:6 (8-6), 6:2; L. Hewitt (Australia, 3) - T. Dent (USA, 25) 6:3, 3:6, 6:7 (2-7), 6:2, 7:5; D. Nalbandian (Argentyna, 11) - F. Gonzalez (Chile, 21) 7:5, 6:3, 6:0; D. Hrbaty (Słowacja, 15) - D. Ferrer (Hiszpania, 17) 6:7 (7-9), 7:5, 7:5, 7:5; J. Nieminen (Finlandia) - M. Mirnyj (Białoruś, 30) 6:3, 7:6 (7-5), 3:6, 6:3; F. Verdasco (Hiszpania) - N. Djoković (Serbia i Czarnogóra) 6:1, 4:6, 6:7(2-7), 6:4, 6:4; N. Kiefer (Niemcy) - A. Clement (Francja) 6:4, 6:7 (5-7), 6:4, 6:1; D. Sanguinetti (Włochy) - P. Srichaphan (Tajlandia) 6:3, 4:6, 6:7 (2-7), 7:6 (8-6), 7:6 (7-5).

1/8 finału kobiet:

M. Szarapowa (Rosja, 1) - S. Mirza (Indie) 6:2, 6:1; K. Clijsters (Belgia, 4) - M. Vento-Kabchi (Wenezuela) 6:1, 6:0; V. Williams (USA, 10) - S. Williams (USA, 8) 7:6 (7-5), 6:2; N. Pietrowa (Rosja, 9) - N. Vaidisova (Czechy, 26) 7:6 (7-4), 7:5.

Kto wygra US Open wśród kobiet?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.