Olimpijskie marzenia wygranych

Dlaczego chcę pobiec z olimpijskim zniczem przed zimowymi igrzyskami w Turynie - napisanie uzasadnienie na ten temat było jednym zadań finalistów konkursu "Sztafeta Olimpijska". Prezentujemy uzasadnienia przygotowane przez trójkę zwycięzców konkursu

Dorota Kitlas, 15 lat, ze Słomianki (woj. Podlaskie)

Mieszkam na wsi. Pomimo licznych próśb rodzice jeszcze nie kupili mi nart. Kiedy spadnie śnieg na górce lepię skocznie, wyciągam stare drewniane narty własnoręcznie zrobione przez mego tatę i trenuję. Jestem zapalonym kibicem. Zimą trzymam kciuki za ulubionych skoczków a latem za piłkarzy. Bardzo chciałabym usiąść kiedyś na belce startowej i zobaczyć skocznię oczyma zawodnika. Poznać sławnych skoczków. Marzę o tym by choć raz uczestniczyć w olimpiadzie. Jako zawodnik nie mam szans, ale gdybym mogła nieść ogień byłabym bardzo szczęśliwa.

Walenty Siemaszko, 53 lata, z Lipian (woj. Zachodniopomorskie)

1. Moja pamięć sięga Tokio i Insbrucku. Nie zapomnę sukcesów naszych bokserów i lekkoatletów, skoków Fortuny i Wszoły, nocy siatkarskich, bramek piłkarzy, łez Komara, biegów Szewińskiej i Badeńskiego, oraz chwili gdy trzymałem w ręku medal olimpijski Maniaka. Takich rzeczy się nie zapomina. Mój udział w sztafecie byłby hołdem złożonym olimpijczykom i podziękowaniem za przeżyte emocje.

2. Jestem nauczycielem, często rozmawiam z uczniami o sporcie, sztafeta byłaby pożywką do dalszych spotkań i dyskusji.

3. Jak przyjemnie jest marzyć.

Marek Płodzik, 56 lat, z Warszawy

Jestem cały czas w formie i chciałbym pokazać wszystkim ludziom, że nawet praca fizyczna może być sportem. Codziennie dźwigam ciężary, i chodzę kilka kilometrów. Oprócz tego już ponad 50 lat jestem wielkim fanem sportu i zawsze kibicuję naszej reprezentacji na wszystkich zawodach we wszystkich dyscyplinach i niezależnie od wyników. Właśnie dlatego chcę wziąć udział w sztafecie-jako prawdziwy fan sportu!

Copyright © Agora SA