Po 90 minutach był remis 0:0. Oba zespoły kończyły w osłabieniu, bo w doliczonym czasie gry czerwone kartki dostali Javier Saviola (Argentyna) i Rafael Marquez (Meksyk).
Dogrywka przyniosła niebywałe emocje. W końcówce pierwszej połowy niesamowity rajd lewą stroną boiska przeprowadził Carlos Salcido. Minął kilku rywali, wpadł w pole karne i tracąc równowagę próbował podać po ziemi przed bramkę Germana Luxa. Piłka odbiła się jednak od Fabrizio Collociniego, zmyliła argentyńskiego bramkarza i wpadła do siatki.
Argentyńczycy rzucili się do szalonych ataków. Świetną sytuację miał Luciano Figueroa, jednak z kilku metrów nie zdołał umieścić piłki w bramce rywali. Potem bliski szczęścia był Juan Pablo Sorin, ale strzelił za lekko i meksykański bramkarz nie miał kłopotów ze złapaniem piłki. Wreszcie, w zamieszaniu w polu bramkowym do piłki dopadł Figueroa, któremu w końcu udało się pokonać Sancheza.
W serii rzutów karnych po pięciu strzałach z obu stron był remis. Potem Lux obronił strzał Osorio, a swoją szansę wykorzystał Esteban Cambiasso.
W sobotnim półfinale Brazylia pokonała 3:2 gospodarzy turnieju - Niemców.
MEKSYK: Sanchez - Osorio, Marquez ŻCZ, Salcido, Pineda - Pardo, Zinha (94. Torrado), Morales (72. Medina), Mendez - Lozano (56. Perez), Borgetti.
ARGENTYNA: Lux - J. Zanetti, Coloccini, Milito (66. Rodriguez), Heinze - Cambiasso, Santana (76. Aimar), Riquelme, Sorin - Saviola CZ, Figueroa (115. Galletti).