Czy Turów przekształci się w spółkę akcyjną?

KOSZYKÓWKA. - Jeśli do końca grudnia jakiś klub nie przekształci się w sportową spółkę akcyjną, będzie relegowany z ligi - grozi prezes Polskiej Ligi Koszykówki Janusz Wierzbowski. Ta groźba dotyczy Turowa Zgorzelec, który wciąż funkcjonuje jako stowarzyszenie

Decyzje, że wszystkie kluby od nowego roku powinny się przekształcić, podjęła rada nadzorcza Polskiej Ligi Koszykówki. - Już od dawna mówiliśmy , aby taki przepis wprowadzić. Musimy takie zmiany wprowadzać, bo tego wymaga od nas ustawa o kulturze fizycznej - tłumaczy prezes Polskiej Ligi Koszykówki Janusz Wierzbowski

Większość polskich klubów koszykarskich już dawno przekształciła się w sportowe spółki akcyjne, ale są i takie, które wciąż działają na zasadzie stowarzyszeń.

- Tak funkcjonują zespoły w Koszalinie, Bydgoszczy, Kołobrzegu, Świeciu i Zgorzelcu. One muszą się przekształcić w spółki akcyjne. 31 grudnia 2005 roku to ostateczny termin - stanowczo twierdzi Wierzbowski

Co będzie, jeśli któryś klub nie zdąży?

- To będzie relegowany z ligi. Nie widzę innej możliwości - odpowiada prezes PLK.

Wierzbowski tłumaczy, że przepis ma służyć także uporządkowaniu prawnej sytuacji klubów w Polskiej Lidze Koszykówki. - Spółka akcyjna zapewnia przejrzystość finansową - tłumaczy. Poza tym chcemy ujednolicenia. Bo skoro jest jedna liga, to wszystkie kluby powinny działać na tej samej zasadzie, a nie że jeden jako spółka akcyjna, inny jako stowarzyszenie. Kryteria powinny być jednakowe dla wszystkich. Na pewno jednak zapewnią większą przejrzystość finansową. Nie uważam, że spółka akcyjna rozwiąże wszystkie problemy finansowe w koszykówce. Znam wiele przykładów fatalnie funkcjonujących spółek akcyjnych oraz świetnie prosperujących stowarzyszeń. Tym drugim przykładem jest Turów Zgorzelec - dodaje.

Tymczasem działacze zgorzeleckiego klubu nie wiedzą jeszcze, kiedy, jak i czy zamierzają przekształcić się w sportową spółkę akcyjną. O całej sprawie mówią niechętnie. - Słyszałem o tym, że jest taki wymóg, ale na razie w tej sprawie nie mam nic do powiedzenia - komentuje pełnomocnik prezesa Turowa Roman Mazur. W przyszłym tygodniu zbiera się zarząd klubu i między innymi o tym będziemy również dyskutować - dodaje.

Nieoficjalnie wiadomo jednak, że działacze zgorzeleckiego klubu są sceptyczni co do przekształcenia się w sportową spółkę akcyjną. Do tej pory klub wzorowo funkcjonuje, ale jako stowarzyszenie. Ma stabilny i wysoki budżet (około 8 milionów złotych, choć szacuje się, że wydano w tamtym sezonie nieco ponad połowę). Zawodnicy i trenerzy otrzymują pieniądze na czas, co w przypadku polskich klubów standardem niestety nie jest.

Działając na dotychczasowych zasadach, klubowi łatwiej jest pozyskiwać pieniądze od kopalni czy elektrowni Turów, które są głównymi sponsorami zespołu i zapewniają mu utrzymanie. W przypadku przekształcenia w sportową spółkę akcyjną o zdobywanie środków będzie trudniej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.