LEKKOATLETYKA. 51. Memoriał Janusza Kusocińskiego

Trzystu lekkoatletów z 40 krajów wystartowało w 51. Memoriale Janusza Kusocińskiego, który odbył się na stadionie stołecznego AZS AWF. Uczestnicy najbardziej cieszyli się z dobrej pogody, a kilkoro z nich, m.in. Marzena Wysocka, Michał Bieniek i Tomasz Majewski, osiągnęło niezłe wyniki.

W Warszawie zaprezentowali się medaliści igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy, a także czołowi polscy lekkoatleci. Zagraniczne gwiazdy to przede wszystkim złota medalistka ateńskich igrzysk w rzucie dyskiem Rosjanka Natalia Sadowa, wicemistrzowie olimpijscy - w skoku w dal Rosjanka Irina Simagina i w rzucie oszczepem Łotysz Vadims Vasilevskis oraz halowy mistrz świata na 200 m Brytyjczyk Marlon Devonish. Oprócz nich walczyli także najlepsi polscy lekkoatleci. Dla nich był to ostatni sprawdzian przed zawodami Superligi Pucharu Europy, które w dniach 17-19 czerwca odbędą się we Florencji. - Tegoroczna obsada mityngu była najlepsza w jego półwiecznej historii - ocenił dyrektor zawodów Andrzej Lasocki.

Szczególnie zmobilizowany był kulomiot Tomasz Majewski, który na co dzień trenuje właśnie na bielańskim stadionie. - Cieszę się, bo uzyskałem najlepszy wynik w sezonie (20,62). W tym roku wygrałem już z wieloma utytułowanymi zawodnikami. Prawdziwym celem jest jednak przekroczenie granicy 21 metrów. Czuję, że pcham coraz lepiej, ale w kluczowych momentach brakuje mi koncentracji. Liczę, że ustabilizuję formę przed mistrzostwami świata w Helsinkach - powiedział Majewski, który minimum na MŚ zapewnił sobie już wcześniej i w Warszawie mógł startować na luzie.

Klasą samą dla siebie w skoku o tyczce była Anna Rogowska. Rekordzistka Polski, skacząc 4,50 m, przeskoczyła dwie następne w klasyfikacji zawodniczki aż o 40 cm. - Moim celem w tym sezonie jest wywalczenie w Helsinkach medalu mistrzostw świata - mówiła Rogowska. Zwyciężyła także niedawna rekordzistka Polski w biegu na 400 m ppł Anna Jesień. - Rywalki były dziś słabe i nie musiałam dawać z siebie maksimum. Ostatnio biegałam bardzo szybko i teraz mogłam wystartować na luzie. Niezbyt dobry czas wynika właśnie z braku mobilizacji - oceniła zawodniczka.

W konkursie rzutu dyskiem kobiet bezkonkurencyjna była faworytka Natalia Sadowa. Miłą niespodziankę sprawiła jednak Marzena Wysocka. Zawodniczka AZS AWF Biała Podlaska zajęła drugie miejsce, bijąc rekord życiowy i uzyskując drugi rezultat (64,57) w historii tej konkurencji w kraju. Rekord życiowy ustanowiła też trzecia Wioletta Potępa.

Swego najlepszego w tym roku wyniku (2,36) w skoku wzwyż nie powtórzył natomiast Michał Bieniek (AZS AWF Wrocław), który po pokonaniu za pierwszym razem poprzeczki na wysokości 2,30 zaatakował 2,39. Po pierwszej, nieudanej próbie zrezygnował jednak z dalszych skoków. - Oswajam się z "Mount Everestem" - śmiał się skoczek.

Wiele emocji dostarczył bieg na 800 m wygrany przez Grzegorza Krzoska (RLTL ZTE Radom). Drugi był czołowy polski średniodystansowiec Paweł Czapiewski, który nie był zadowolony ze swojego startu. - Nie poszło mi najlepiej. Na mecie nie czułem zmęczenia, ale zabrakło mi szybkości. Po wysokogórskim obozie zawsze mam kilka słabszych dni. Przede mną mityng w Lucernie i mistrzostwa Polski. Na którejś z tych imprez zamierzam wywalczyć minimum na mistrzostwa świata - powiedział Czapiewski.

Na podium biegu memoriałowego na 3000 m stanęli Kenijczycy - Joseph Kosgei i Abel Kirui rozdzieleni Rashedem Ismailem z Kataru.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.