Prowadzeni wówczas przez Ryszarda Wieczorka kielczanie po 22.kolejce zajmowali trzecie miejsce w tabeli i mieli realną szansę na grę w europejskich pucharach. Czarna seria rozpoczęła się od porażki na Łazienkowskiej z Legią (0:3). W następnej kolejce żółto-czerwoni sensacyjnie przegrali na Kolporter Arenie z Odrą Wodzisław (0:1), a tydzień później w Lubinie z późniejszym mistrzem Polski Zagłębiem 0:2. A że w międzyczasie ulegli także w finale Pucharu Polski Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski (0:2), trener Wieczorek musiał pożegnać się z pracą w Kielcach. Zastąpił go Arkadiusz Kaliszan, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Korona nadal przegrywała: u siebie z Cracovią (1:2) i w Grodzisku 0:1. Przełamanie przyszło dopiero w starciu z GKS-em Bełchatów (5:3).