Odpaść tak i teraz? Wielkie rozczarowanie w Zabrzu

Kiedy w Pucharze Polski eliminuje się Legię Warszawa a potem odpada z Wigrami Suwałki rzeczywistość musi mieć cierpki smak

Górnik Zabrze miał w założeniu kontynuować udaną przygodę z krajowym pucharem. W razie zwycięstwa nad Wigrami w ćwierćfinale zabrzanie zmierzyłby się z III-ligowym GKS-em 1962 Jastrzębie więc można przypuszczać, że i półfinał byłby całkiem realny. Wyglądało, że zabrzanom zależało na zwycięstwie, wystawili przecież mocny skład. Tymczasem mecz był wielkim rozczarowaniem.

Goście zagrali z wieloma dublerami (sidem zmian w składzie, bo ostatnio Wigrom w lidze nie szło), tymczasem zwyciężyli. Wszystko dlatego, że w 24 minucie obchodzący akurat 33 urodziny Grzegorz Kasprzik popełnił prosty błąd wypuszczając piłkę przed siebie po niezbyt groźnym strzale z rzutu wolnego. Dopadł do niej Kamil Zapolnik i z bliska dopełnił formalności.

Górnik jeszcze w pierwszej połowie stracił Dawida Plizgę (uraz kolana), który zanim zszedł oddał bardzo groźny strzał z dystansu, ale piłka minimalnie minęła bramkę. Zabrzanie dużo strzelali z dalszej odległości, ale właściwie nic z tego nie wynikało. Niektóre uderzenia mogły budzić jedynie gorycz. Zmiany w składzie nie zmieniły niczego w obrazie gry.

Wigry atakowały z rzadka, ale groźnie - w 87 minucie Kamil Adamek z ostrego kąta minimalnie przestrzelił. Zaraz potem całkowicie się zrehabilitował - po błędzie Bartosza Kopacza wpakował piłkę do pustej bramki i rozstrzygnął mecz.

"Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska - skandowali wściekli fani z Górnika, a dziewięcioro kibiców z Suwałk było oczywiście w odmiennym nastroju. Ostatecznie goście osiągnęli wymarzony cel - Wigry awansując do ćwierfinału osiągnęły najlepszy wynik w tych rozgrywkach w historii.

Już w sobotę obie drużyny spotkają się już w lidze, miejmy nadzieję, że nie była to próba generalna, że zabrzanom w Suwałkach pójdzie znacznie lepiej.

Górnik Zabrze - Wigry Suwałki 0:2 (0:1)

Bramka: 0:1 Zapolnik (24.), 0:2 Adamek (88.)

Górnik: Kasprzik - Matuszek, Kopacz Ż, Danch, Kurzawa - Plizga (22. Wolsztyński) , Ambrosiewicz, Przybylski (46. Kwiek), Grendel Ż, Cerimagić Ż (67. Angulo) - Skrzypczak

Wigry: Salik - Bartkowski, Remisz, Jarzębowski, Adu Kwame - Wroński Ż (68. Kozak), Karankiewicz Ż, Augustyniak, Zapolnik (79. Adamek), Gąska - Kuku (54. Radecki)

Sędziował: Małyszek (Lublin); widzów: 7126

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.