W poprzednim sezonie bywało, że średnia wieku wyjściowej jedenastki Górnika Zabrze przekraczała... 30 lat, co czyniło ją najstarszą w Ekstraklasie. W ostatnich tygodniach drużyna z Roosevelta wyraźnie jednak odmłodniała. Ba, w rywalizacji o podstawowy skład liczy się nawet 18-latek. Mowa o sprowadzonym tego lata z czeskiej Karwiny Macieju Ambrosiewiczu.
Zresztą, premierowy występ od pierwszej minuty już za nim. Marcin Brosz wystawił go bowiem na mecz 1/16 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa. Czym ten młody defensywny pomocnik tak szybko zyskał sobie uznanie trenera Górnika?
- Przypomina mi Tomka Prasnala. Jest tak samo zadziorny, walczy o każdą piłkę. Przede wszystkim jednak ma naprawdę duże możliwości. Myślę, że gdyby został w Karwinie, dzisiaj grałby tam już w pierwszym zespole. Nic dziwnego, że Czesi nie chcieli go puścić. Musieliśmy się naprawdę postarać... - podkreśla Brosz. I zapowiada kolejne debiuty. - Na swoją szansę czeka chociażby Darek Pawłowski - wskazuje.
17-letni Pawłowski występuje na boku pomocy lub w ataku.