ŚLĄSK.SPORT.PL w mocno nieoficjalnej wersji. Dołącz do nas na Facebooku >>
- Gratuluję swojemu zespołowi, bo nie było łatwo, zwłaszcza w drugiej połowie. Być może cofnęliśmy się zbyt mocno, ale to również wynikało z determinacji Piasta, który gonił wynik. Szczerze mówiąc, wychodząc na drugą połowę, liczyłem, że drugą bramkę zdobędziemy wcześniej. Najważniejsze są jednak trzy punkty. Tydzień temu przełamaliśmy się w Szczecinie, teraz to samo zrobiliśmy w meczu wyjazdowym - podkreślał po końcowym gwizdku Kazimierz Moskal, trener Pogoni Szczecin.
- Graliśmy z bardzo dobrym zespołem, który - trzeba to przyznać - wygrał zasłużenie. Ani Barisić, ani Szeliga nie potrafili utrzymać piłki z przodu. Przegrywaliśmy również walkę o środek pola. W drugiej połowie wprowadziłem na boisko Koruna i przesunąłem Heberta do ataku, bo przez Fojuta i Czerwińskiego w ogóle nie mogliśmy się przebić. Radzili sobie z każdą naszą wrzutką - nie krył natomiast Jiri Necek, szkoleniowiec Piasta Gliwice.