Przed XVI kolejką ekstraklasy: Górnik Zabrze gra w sobotę z Wisłą Kraków

Czy Górnik Zabrze jest w stanie urwać punkty krakowskiej Wiśle? To się może udać pod warunkiem wyłączenia z gry najlepszego w zespole gości Macieja Żurawskiego

Kibice Górnika nie mają wątpliwości, kto jest faworytem sobotniego spotkania z Wisłą Kraków. "Módlmy się o remis", "Rozum mówi 0:3, serce 1:1" , "Czarno to widzę. Wznieśmy modły o mały wymiar kary, bądź też cud w postaci remisu" - napisali fani Górnika na internetowym forum klubu.

Może jednak aż tak źle nie będzie. Mało który zespół w lidze łączy z Krakowem tak wiele jak Górnika. Z Małopolski pochodzą przecież trener Waldemar Fornalik (Myślenice), a także piłkarze Krzysztof Bukalski, Kazimierz Moskal oraz działacze: prezes Górnika Zbigniew Koźmiński i jego syn Marek - współwłaściciel klubu.

W drużynie "Białej Gwiazdy" gra też Brazylijczyk Edno, którego polecił nie kto inny, jak Marek Koźmiński.

Jakby tego było mało, Henryk Kasperczak to Ślązak rodem z Zabrza, wychowanek miejscowej Stali. Dla trenera wiślaków mecz w Zabrzu ma zawsze dodatkowe znaczenie. Jeżeli nie będzie za zimno, na stadionie Górnika pojawi się zapewne mama pana Henryka. - Z chęcią odwiedzę stare kąty - uśmiecha się Kasperczak.Krakowianie obawiają się, że po ostatnich opadach śniegu murawa w Zabrzu nie będzie się nadawać do gry. - Gdy w czwartek wysiadłem z samolotu na lotnisku w Pyrzowicach, wystraszyłem się nie na żarty. Na Śląsk wróciła zima! Decyzje podejmie jednak sędzia - mówi Michał Listkiewicz, prezes PZPN. Wczoraj w Górniku zapewniano nas jednak, że mecz dojdzie do skutku.

- Obawiam się, że w Zabrzu nie pokażemy pięknego futbolu. Przy takim stanie murawy po prostu jest to niemożliwe - martwi się Mirosław Szymkowiak, pomocnik "Białej Gwiazdy".

Kasperczak liczy się z ciężką przeprawą. - Nasi rywale zawsze grają przeciwko nam "życiowe mecze". Górnik też, chociaż jest w trudnym okresie, to z Wisłą postara się wypaść jak najlepiej - podkreśla.

Górnik zagra z Wisłą w najsilniejszym składzie. Do zespołu wracają Felipe i Błażej Radler, którzy ostatnio pauzowali za kartki.

- Naszą szansę upatruję w tym, że Górnik jest drużyną nieprzewidywalną. Wisła jest mocna, a najmocniejszy jest Maciej Żurawski, który właściwie w pojedynkę wygrał mecz z Górnikiem Polkowice. Opracowując taktykę na ten mecz, trzeba się szczególnie zastanowić, jak ograniczyć poczynania Żurawskiego - podkreśla Marek Koźmiński.

Początek dzisiejszego spotkania o godz. 18.15

Świt - Dospel

Nikt nie stracił w tym sezonie więcej goli niż Dospel Katowice i Świt. Teraz oba zespoły zagrają ze sobą w Nowym Dworze Mazowieckim. Piłkarze "Gieksy" nie wystąpią w najsilniejszym składzie. Zabraknie m.in. kontuzjowanych Macieja Sobonia, Pawła Pęczaka i Damiana Kroczka. Na szczęście po pauzie za kartki do drużyny wrócił Mirosław Widuch, a treningi wznowił już Adam Bała. Natomiast w drużynie gospodarzy zabraknie kontuzjowanych obrońców: Marcina Łukaszewskiego i Przemysława Urbaniaka oraz Radosława Jasińskiego (kartki).

- Chcemy zdobyć w Nowym Dworze trzy punkty, bo z kim mamy wygrywać, jeśli nie z ostatnią drużyną w tabeli - podkreśla Mariusz Muszalik, pomocnik "Gieksy".

Widzew - Odra

Odra Wodzisław w meczach wyjazdowych w tym sezonie nie odniosła jeszcze zwycięstwa. Nasz zespół w siedmiu meczach na obcych boiskach zdobył zaledwie jeden punkt (remisując w październiku 3:3 z Górnikiem Polkowice). Z kolei ich dzisiejsi rywale, Widzew Łódź, od 410 minut nie strzelił gola w ekstraklasie.

- Kiedyś musimy wreszcie wygrać na wyjeździe, chociaż również remis nie będzie złym rezultatem - twierdzi obrońca Roman Madej, który z powodu czerwonej kartki w meczu z Legią nie mógł zagrać przed tygodniem z Groclinem. - Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, z meczu na mecz powinno być to widoczne na boisku - dodaje Madej.

W linii defensywnej szkoleniowiec Odry Ryszard Wieczorek poza Madejem może też liczyć na Wojciecha Grzyba, który w meczu z Groclinem pauzował z powodu żółtych kartek. W gronie 18 piłkarzy, którzy udali się na mecz do Łodzi, zabrakło miejsca dla Sławomira Szarego. Były piłkarz Włókniarza Kietrz w spotkaniu z Groclinem zadebiutował w ekstraklasie, ale tego spotkania nie może zaliczyć do udanych. Do Łodzi nie pojechał również Jacek Ziarkowski, który nadal nie jest w pełni sił. Pod znakiem zapytania stoi występ Aleksandra Kwieka. 21-letni pomocnik na treningu Odry zderzył się z Piotrem Szymiczkiem i ma opuchnięte kolano.

Po raz ostatni Górnik zagrał u siebie z Wisłą 23 września 2002 roku. Z tamtego składu drużyny pozostało tylko trzech piłkarzy: Piotr Lech, Błażej Radler i Michał Probierz. Żaden z nich nie rozegrał zresztą wtedy pełnych 90 minut.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.